Wydawnictwo: Mira
Rok wydania: 2011
Liczba storn: 475
Źródło: Biblioteczka własna
Musiałam od razu zabrać się za tą książkę, jak tylko skończyłam czytać „Dziedzictwo”, wiedziałam, że nie spocznę, dopóki nie poznam dalszych losów członków Książęcej rodziny de Cordina. Byłam też niesamowicie ciekawa, jak potoczy się wątek Deboquea – odwiecznego wroga rodziny, przez którego wiele wycierpieli się jej członkowie. Ale chyba tak najbardziej byłam ciekawa samego księcia Bennetta, mężczyzny o łobuzerskim spojrzeniu, któremu, żadna kobieta się nie mogła oprzeć.
Tak jak poprzednio, tak i teraz, książka składa się z dwóch historii, dwóch niesamowitych powieści, od których wprost nie można się oderwać.
Beztroski książę.
Książę Bennett nic a nic się nie zmienił, nadal trafia na pierwsze strony gazet, prowadząc dość bogate życie towarzyskie. Nie ma takiej kobiety, która by mu się oparła, jego wdzięk, czar, przyciąga je jak magnes. A on sam, dość swobodnie podchodzi do życia, do roli jaką przyszło mu pełnić, choć sumienie wykonuje swoje obowiązki, to tak naprawdę to kobiety żądzą jego życiem. Jednak wszystko się zmienia, gdy do pałacu przybywa tajemnicza lady Hannah, na pierwszy rzut oka, ot taka zwykła szara myszka, która kompletnie nie zwraca uwagi na Jego Wysokość Bennetta, a któremu to nie daje spokoju. Rozpoczyna się gra, bo tym razem nic nie jest takie, jakim mogło się wydawać, a lady Hannah, udająca, kogoś kim nie jest, czy aby na pewno stoi po właściwej stronie?
Błękitna krew.
W drugiej części poznajemy Cemillę MacGee, najstarszą wnuczkę księcia Armanda, córkę Gabrielli, której życie podzielone jest między Cordinę a Amerykę, skąd pochodzi jej ojciec. I choć mogłoby się wydawać, że w Stanach będzie bardziej anonimowa, będzie jej się łatwiej żyło, to nic bardziej mylnego. Amerykańska prasa nie daje jej spokoju, brukowce czerpią kolosalne zyski, na niekoniecznie prawdziwych informacjach z życia księżniczki, której to, życie na świeczniku daje się mocno we znaki. Camilla w tajemnicy przed rodziną, pakuje się i wyrusza w samotna podróż, z dala od wścibskich reporterów i całej tej obłudny. Wszystko idzie zgodnie z planem do czasu, aż w pewną ulewę traci ona kontrolę nad samochodem i wpada do rowu, gdzieś w środku głuszy. Z opresji ratuje ją dość gburowaty ale niesamowicie przystojny archeolog – Deleney Caine. Od tej pory Camille przestaje być księżniczką a zaczyna życie zwyczajnej dziewczyny, która dla zachowania pozorów jest w stanie nawet sprzątać mieszkanie nieznajomego. Jednak co się stanie, gdy cała prawda wyjdzie na jaw, gdy ten irytujący a jednocześnie niesamowicie mądry i interesujący Deleney dowie się całej prawdy?
Trochę mi szkoda, że to już koniec, że autorka nie napisała więcej książek o rodzinie de Cordina. Mogłaby z tego wyjść naprawdę dobra saga. Ja jak tylko wzięłam tę książkę do ręki, to wiedziałam, że przepadnę na dobre, i choć sądziłam początkowo, że pierwsza powieść bardziej mnie zainteresuję, to druga była zdecydowanie lepsza, mniej bajkowa, i ogólnie różniąca się od pozostałych. Trochę się bałam, czy autorka nie popadnie w rutynę i wszystkie historie nie będą do siebie podobne, na szczęście te obawy się nie spełniły.
Nora Roberts ma naprawdę niesamowity dar do tworzenia historii rodzinnych, w których nie brakuje intryg i namiętności. Ja jako wielka fanka, jeszcze nigdy nie zawiodłam się na jej twórczości i wiem, że każda kolejna książka, każde kolejne spotkanie z bohaterami jej powieści, pozwoli mi całkowicie zatracić się i oderwać od codziennego życia. Bo to nie są zwykłe romanse, kto czytał choć jedną książkę Nory Roberts ten wie.
Jeśli macie ochotę na niezapomniane chwile, na poznanie wyjątkowych ludzi z Książęcego rodu de Cordina, to koniecznie musicie zapoznać się z tą książką. Życie w pałacu wcale nie jest takie bajkowe, jakim mogłoby się wydawać, ale o tym musicie się już sami przekonać :)
Ocena 9/10
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Mira, za co serdecznie dziękuję !!!
:)
OdpowiedzUsuńNora Roberts ma to "coś", co kusi i nie pozwala oderwać się od czytania. Tę książkę również muszę zdobyć:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Muszę się w końcu wziąć za tę babską literaturę . :)
OdpowiedzUsuńEwa mam takie samo wrażenie ostatnio :).
OdpowiedzUsuńMam drugą część tej serii. Ogólnie bardzo lubię Norę i przeczytam wszystko co napisze :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam książek tej autorki, więc muszę to nadrobić. :) Jak widzę, warto sięgnąć po tę serię.
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej książki Nory Roberts - opisy książek skutecznie mnie odstraszały. Myślę jednak, że czas najwyższy przełamać uprzedzenia i sięgnąć po jakąś jej książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziewczyny, jak nie miałyście okazji czytać, to koniecznie nadróbcie, Nora ma naprawdę fajne książki i może też zostaniecie jej fankami :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci jej:)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie wiem co Pani Monika dla mnie przygotowała :)
Paczka była dla mnie wstrzymana:) więc teraz to niespodzianka :)
Nie miałam okazji przeczytać książki tej Pani, ale chyba będę musiała nadrobić zaległości po Twojej recenzji. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO to faktycznie będzie niespodzianka :)aż sama jestem ciekawa co takiego dostaniesz :D
OdpowiedzUsuńDopiero wdrażam się na nowo w twórczość Roberts, ale fakt. Ma świetny styl pisania ;)
OdpowiedzUsuńCzuję się przekonana w 100% i już mam ochotę lecieć do sklepu po obie książki, ale póki co priorytet do zdobycia. Troszkę opis przypomina mi "Zapomniany Ogród" Kate Morton, więc zdecydowanie powieść dla mnie, choć to romans.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!