sobota, 28 maja 2011

Mgła – Carla Neggers




Wydawnictwo: Harlequin/Mira
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 378
Źródło: Biblioteczka własna

 
Lizzie Rush prowadzi podwójną grę. Zdobywa zaufane i wkrada się w łaski Normana Estabrooka, ekscentrycznego miliardera, uwikłanego w nielegalne interesy i współpracującego z mafią. Obciążające dowody przekazuje FBI jako tajna informatorka. Dzięki  zgromadzonym przez nią informacjom brutalny i dotąd bezkarny przestępca zostaje aresztowany.
Wygląda na to, że ryzykowna gra dobiegła końca.  Jednak nie wszystko jest takie, jakie się wydaje.
To dopiero początek dramatycznych wydarzeń…
Norman, po odzyskaniu wolności, zaczyna mścić się na wszystkich, którzy go zdradzili. Krwawy zamach w Bostonie to pierwszy krok zaplanowanej zemsty. Wkrótce nastąpią kolejne… chyba że Lizzie powstrzyma Estabrooka.
Niespodziewanie pojawia się Will Davenport, tajemniczy agent brytyjskiego wywiadu. Od dawna śledzi Normana. Jednak nie tylko jego… podąża też śladami Lizzie. Will wydaje się jedyną osobą, która  może pomóc Lizzie zatrzymać spiralę przemocy. Jednak czy na pewno pracuje tylko dla wywiadu?

Mam mieszane uczucia co do tej książki, z jednej strony mi się podobała a z drugiej nie mogłam przez nią przebrnąć. Trochę w tym może mojej winy, bo nie doczytałam, że to właściwie trzecia część. I chociaż te części nie są ze sobą jakoś mocno powiązane, to może gdybym przeczytała wcześniejsze, lepiej bym znała i rozumiała niektórych bohaterów.
Ale ogólnie nie żałuję, że przeczytałam tę książkę, autorka miała bardzo dobry pomysł i świetnie go zrealizowała. Już od pierwszych stron zostajemy wciągnięci w intrygę, która bardzo szybko się rozwija. Napięcie rośnie stopniowo, choć pod koniec trochę jak by go mało było. Ale samo zakończenie było dobre i nie zostało nic niedopowiedziane, autorka pokończyła wszystkie wątki, wiele wyjaśniając. Chociaż może nie wszystkie, otwarty pozostał wątek Mylesa Fletchera, który jak dla mnie był najciekawszą postacią tej książki.
Bardzo podobały mi się wątki irlandzkie, autorka część akcji umieściła właśnie w tym miejscu, i szeroko do niego nawiązywała. Przyjemnie mi się siedziało w pubie irlandzkim, słuchało o tradycjach i korzeniach irlandzkich. Pojawia się tu też nawiązanie do wcześniejszej książki, do Szlaku Beary i Anioła, które niesamowicie mnie zaciekawiło, i koniecznie będę musiała przeczytać wcześniejsze części.
Natomiast jeśli chodzi o to, że ciężko mi się ją czytało, to głównie przez język jakim posługiwała się autorka i styl. Momentami kompletnie nie wiedziałam kto co mówi, dialogi były tak skonstruowane, że się gubiłam.
Ogólnie polecam, zwłaszcza tym, którzy lubią klimaty irlandzkie   :)

Ocena 4-/6

10 komentarzy:

  1. Kryminał irlandzki? To zdecydowanie muszę przeczytać:). Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. hm, też nie przepadam za czytaniem czegoś od końca, bez początku...

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba się nie skuszę, ale za to polecę przyjaciółce - bardzo lub podobne klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasandra i Saara - to zacznijcie od "Anioła" to właśnie w tej części "Keira Sullivan, ilustratorka i etnografka, wyrusza w podróż do Irlandii śladami tajemniczej legendy o celtyckim kamiennym aniele" i z tą pozycją ja koniecznie będę musiała się zapoznać :)

    Sil - no dałam ciała trochę, ale z drugiej strony, to te książki podobnie jak serie "kości", można chyba czytać nie po kolei :)

    Niedopisanie - jak lubi to koniecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli już to zacznę od pierwszego tomu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. O i ja lubię takie klimaty, więc z pewnością się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kto wie? Kryminały bardzo lubię. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie zapoznam się z tą autorką i w takim razie zacznę najpierw od "Anioła", żeby się niepotrzebnie nie zniechęcić ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bujaczek - myślę, że to dobry plan :)

    Cyrysia - bardzo się cieszę i mam nadzieję, że Ci się również spodoba :)

    Amie - ja też i to bardzo :)

    Sylvia - to ty zacznij od Anioła a ja go nadrobię :)

    OdpowiedzUsuń