Wydawnictwo: Sonia Draga
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 606
Źródło: Biblioteczka kuzyneczki
Są książki i książki, jedne prawie
wszystkim się podobają, inne prawie nikomu, jednak kiedy następuje
bumm na daną pozycję, to opinie są bardzo zbliżone. Jednak nie w
tym przypadku, książka zbiera wiele opinii i tak jedni ją kochają,
inni nienawidzą. Ja cieszę się, że miałam okazję sama się
przekonać, jak to jest z Greyem.
Anastasia Steele właśnie kończy
studia, jednak nim otrzyma dyplom musi jeszcze przeprowadzić pewien
wywiad, bardzo ważny wywiad. Tak naprawdę to nie jej zadanie, ale
przyjaciółka potrafi być przekonująca, a osoba z którą Ana ma
rozmawiać to prawdziwy rekin biznesu i sponsor jej uczelni.
Christian Grey to jeden z najbogatszych ludzi, chociaż ma dopiero
dwadzieścia siedem lat, odnosi niebywałe sukcesy na wielu polach,
do tego jest nieziemsko przystojny. Ten dość krótki wywiad wiele
zmieni w życiu zarówno Any, jak i jego.
Anastasia nie wie, jak bardzo ten
facet będzie miał na nią wpływ, jak bardzo będzie ją
przyciągał. Ta niewinna dziewczyna, która nigdy tak naprawdę nie
miała faceta, stanie się zabawką w rękach mężczyzny
uwielbiającego sprawować nad wszystkim kontrolę, który na
pierwszy rzut oka wydaje się być człowiekiem godnym zaufania,
jednak skrywającym w sobie prawdziwego domena.
Ana jest zafascynowana Christianem,
jakby ktoś rzucić na nią urok, jednak czy podpisze tajemniczą i
dość nietypową umowę? Czy Christian będzie w stanie zarazić ją
swoją fascynacją?
Wiele zarzucono tej książce, że
wzorowana na „Zmierzchu”, że kiepski język, że zwykłe
romansidło. Jednak czy wszystkie zarzuty są prawdziwe, czy może co
niektórzy bali się przyznać, że książka może się podobać, że
może wciągnąć, i wręcz uzależniać. I co do języka, to czasami
też mi przeszkadzał, nie był najlepszy, ale nie był też zły
(niektóre powtarzające się sformułowania czasem wkurzały). Tak
naprawdę to wszystko kwestia tłumaczenia. Czy wzorowana na
„Zmierzchu” - tego nie wiem, tam wprawdzie bohaterka była też
była zauroczona głównym bohaterem, jednak w którym romansie tego
nie ma. Czy Ricardo nie był zafascynowany, na zabój zakochany w
„niegrzecznej dziewczynce”?
Dla mnie to jedna z tych książek,
które czyta się do samego rana, które spędzają sen z powiek,
które wciągają i nie pozwalają na ich odłożenie. Książka
nasycona seksem, wyuzdaniem, książka, która pobudza wyobraźnie, i
całkiem sporo emocji. Polubiłam Anastasię, choć zarzuca się jej
naiwność, to nie jest ona taka do końca, jest postacią złożoną
i z każdym kolejnym rozdziałem zmienia się. Tak samo jak zmienia
się Christian, przeżywając swoje „pierwsze razy”.
„Pięćdziesiąt twarzy Greya” to
nie jest zwykła, typowa książka. Ostatnio na rynku wydawniczym
pojawia się co raz więcej książek z wątkiem erotycznym, i ta z
całą pewnością jest warta przeczytania, poznania! Ja w każdym
bądź razie cieszę się, że mam na półce drugą jej część, i
że długo nie będę musiała czekać na kolejną - trzecią.
Polecam, warto samemu się przekonać,
i nie zniechęcać opiniami innych!
O matko. Chyba mnie przekonałaś. Sama byłam nastawiona na nie, właśnie przez częste opinie. Muszę sama się na własnej skórze przekonać :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! No i jestem ciekawa jak Tobie się ona spodoba, albo nie spodoba ;)
UsuńJakoś nie mogę się przekonać do tej serii...
OdpowiedzUsuńCóż nie każdy musi, ale jak będziesz mieć okazję to spróbuj, może Cie zaskoczy :)
UsuńMoże się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńSkuś się, oj skuś :)
UsuńJa ta książkę mam już za sobą, tak ja druga część.
OdpowiedzUsuńJednak także nie mam na jej temat złej opinii.
Jeśli by Cie ona zainteresowała, to zapraszam do siebie. :)
http://rebyu-tosho.blogspot.com/
Ja drugą część właśnie kończę i dobrze, że długo na trzecią nie będę musiała czekać :)
UsuńCiekawe kiedy będzie ekranizacja :P
OdpowiedzUsuńCiekawe i ciekawe jak im wyjdzie :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa póki co zamierzam omijać tę książkę szerokim łukiem. :)
OdpowiedzUsuńMasz do tego pełne prawo :) Ale nie wiesz co tracisz :)
UsuńPo takiej recenzji muszę się w końcu sama przekonać, co jest takiego w tej książce :)
OdpowiedzUsuńPolecam Ci spróbowanie jej na własnej skórze :)
UsuńTrafiam na wiele negatywnych opinii na temat tej książki, ale i tak mam ogromną ochotę na nią. Lubię powieści z wątkami erotycznymi, więc chętnie sięgnę po "Pięćdziesiąt twarzy Greya", skoro narobiła tyle szumu. Polecam Ci "Trzy oblicza pożądania", jeśli jeszcze nie czytałaś tej książki. Ja właśnie niebawem ją skończę i przyznam szczerze, że jestem nią zachwycona. :)
OdpowiedzUsuńTrzy oblicza mam w planach, jestem jej równie bardzo ciekawa!
UsuńChyba i ja też powinnam się przekonać na sobie do której grupy ludzi należę.
OdpowiedzUsuńtak, chyba najlepiej samemu się przekonać :)
UsuńTo zupełnie nie dla mnie. W ogóle nie ciągnie mnie do tej książki. Zatem zdecydowany pass.
OdpowiedzUsuńZatem zdecydowanie nie polecam :)
UsuńNie wiem czy nie jestem za młoda na książki z wątkiem erotycznym, ale szczerze? Chętnie bym przeczytała. :P
OdpowiedzUsuńNie wiem, ale chyba bym na Twoim miejscu troszkę poczekała z tą książką :)
UsuńCieszę się z twojej recenzji, gdyż moje zdanie na temat Graya jest niemal identyczne, jak twoje i osobiście spędziłam miłe, emocjonujące chwile przy tej książce i zamierzam sięgnąć teraz po drugi tom.
OdpowiedzUsuńSięgnij jak najszybciej!!! Ja długo nie czekałam na kolejne wrażenia, i bardzo sie z tego cieszę :)
UsuńMnie jak na razie skutecznie odpycha od tej lektury... Trudno powiedzieć, czy uczyniły to sprzeczne opinie czytelników: albo namiętnie wychwalające, albo mieszające książkę z błotem... Chyba po prostu jestem negatywnie nastawiona do tego tytułu i lepiej, żebym nie sięgała po niego z takim nastawieniem 8)
OdpowiedzUsuńlepiej nie, może kiedyś się zdecydujesz :)
UsuńTeoretycznie zdecydowałam, że raczej odpuszczę sobie tą serię, ale po Twojej recenzji... jeszcze się nad nią zastanowię
OdpowiedzUsuńZastanów się, ale nic na siłę :)
UsuńJa właśnie się zastanawiam nad kupnem :) Bardzo ciekawa recenzja. Chyba mnie przekonałaś :)
OdpowiedzUsuń:) w takim razie czekam na Twoje wrażenia :)
UsuńJa przeczytałam jakieś 3-4 strony ze środka i powiedziałam stanowcze nie, po tym co zobczyłam.
OdpowiedzUsuńmi tam się te strony podobały, ale nie każdemu taka tematyka musi odpowiadać :)
UsuńJa po tą książkę raczej nie sięgnę. Koleżanka, która ma bardzo zbliżony gust książkowy do mojego ją czytała i nie przypadła jej do gustu. Zatem spasuje.
OdpowiedzUsuńprzeczytam na pewno, muszę sprawdzić jakie na mnie zrobi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńBędę czekać na Twoje wrażenia :)
UsuńSłyszałam wiele różnych opinii. Przeczytam by przekonać się jak ja ją odbiorę.
OdpowiedzUsuńTak, przeczytaj i przekonaj się sama :)
UsuńPrzeczytałam i jestem zachwycona tą książką ;)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tą pozycją i po Twojej recenzji jestem zdecydowana na lekturę. Dzięki
OdpowiedzUsuń