sobota, 27 grudnia 2014

Grzeczna dziewczynka – Mary Kubica

http://www.harlequin.pl/ksiazki/grzeczna-dziewczynka 
Wydawnictwo: Mira
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 368
Źródło: Biblioteczka własna


Pieniądze nie dają szczęścia, ale zdecydowanie ułatwiają życie. Wielu ludzi ciężko na nie pracuje, nie zawsze uczciwie, inni kombinują jak by tu je lekko zdobyć. Nie ma sprawiedliwości na świcie, w końcu nikt nie może sobie wybrać rodziny w której chciał by się urodzić, tak jak Mia, która choć miała wspaniały dom, i wszystko to co chciała, prowadziła poukładane życie, to marzyła by życie napisało dla niej nowy scenariusz. Jednak czasami trzeba uważać o czym się marzy.

Mia pochodzi z bardzo bogatej i szanowanej rodzinny Dennettów, jej ojciec jest sędzią, a ona od małego ma wszystko. Nawet kłopoty w które specjalnie brnie, są staranie tuszowane. Niestety jej nie odpowiada takie życie, dlatego wyprowadza się z domu i podejmuje pracę jako nauczycielka plastyki w szkole średniej. To jest to co uwielbia, pomagać dzieciakom, pokazywać im inną drogę. Brakuje jej tylko jednego – rodziny, jest bardzo samotna.

Pewnego dnia jej matka odbiera telefon ze szkoły, że Mia się nie pojawiła w pracy. Początkowo matka Mii – Eve nie bardzo tym się przejmuję, od siedmiu lat ma słaby kontakt z córką, i nie przejmuje się jej pojedynczym wybrykiem, jednak z czasem dociera do niej, że coś się musiało stać. W raz z detektywem Gabe'm starają się za wszelką cenę ją odnaleźć.

„Grzeczna dziewczynka” Mary Kubicy to thriller psychologiczny, bardzo wciągający i pełen emocji. Mia – grzeczna dziewczynka, z dobrego domu, zostaje porwana dla okupu. Jednak po odnalezieniu dziewczyna nie pamięta jak się nazywa, ani co się wydarzyło, wie tylko, że to wszystko to jej wina. Psychologowie nazywają to „syndromem sztokholmskim” jednak czy i w tym przypadku jest to właściwa diagnoza? Wszystkiego dowiemy się od trzech osób: Eve, Gabe'a oraz Colina – trzech narratorów, a całość przeplatana jest sytuacjami przed i po. Na szczęście autorka bardzo dobrze wszystko zaplanowała, i całość świetnie się czyta.

Bohaterowie też zasługują na dużą uwagę, każdy z nich jest bardzo dobrze opisany, ma charakter i nikt nie jest zły albo dobry. Mia – dziewczyna z dobrego domu, która całe życie miała wszystko, i bardzo jej się to nie podobało, to typowa altruistka, która bardziej martwi się o innych. Colin – porywacz, chłopak z patologicznej rodziny, który ma ciężko chorą matkę o którą bardzo się martwi, i wszystko robi dla niej. Całe życie martwił się i dbał o innych i nawet jako porywacz nie do końca jest zły, wręcz ratuje ofiarę. Ojciec Mi – sędzia, który zamiast stać za prawem, dba tylko o pieniądze i opinie, despota, któremu wszyscy muszą się podporządkować.

„Grzeczna dziewczynka” wciąga, trzyma w niepewności ale przede wszystkim zaskakuje. W końcu okazuje się, że nic nie jest takim jak się na początku mogło wydawać. I choć w pewnych momentach akcja troszkę zwalnia, dzięki czemu lepiej poznajemy bohaterów ale też i motywy, to jest pełna emocji – bólu, strachu, niepewności, poddania się, aż w końcu nadziei.

Podobała mi się, bardzo. To świetna książka!!!


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Harlequin/Mira, za co serdecznie dziękuję!!!
http://www.harlequin.pl/
 

środa, 24 grudnia 2014

Wesołych Świąt!!!





Wspaniałych świąt Bożego Narodzenia
spędzonych w ciepłej, rodzinnej atmosferze,
samych szczęśliwych dni w nadchodzącym roku
oraz szampańskiej zabawy sylwestrowej
życzy Ania!!!

wtorek, 23 grudnia 2014

Hello Kitty i przyjaciele - Wakacyjna opowieść


Wydawnictwo: Papilon
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 112
Źródło: Biblioteczka własna


To już ostatnia opowieść, kończy się rok szkolny, cały rok wspólnych przygód czwórki przyjaciół. Na szczęście nie muszą się oni rozstawać. Rodzice Tammy postanawiają zabrać wszystkie dzieci na wspólne wakacje i to nad morze! Dzieci już nie mogą się doczekać wyjazdu, mają wielkie plany co będą razem robić – wspólne zabawy na plaży, kąpiele w morzu, gry i wiele innych pomysłów. Jest jednak jeden mały problem, Timmy – brat Tammy to straszny rozrabiaka, cały czas myśli tylko o tym jak psocić innym dzieciom.

Czy mimo tego wyjazd się uda? Czy przyjaciele dowiedzą się dlaczego Timmy jest niegrzeczny? No i w końcu czy uda się spełnić wszystkie wakacyjne plany?

To już jest koniec – niestety. Choć Hello Kitty miała obawy idąc do nowej szkoły, okazało się że wszędzie można spotkać prawdziwych przyjaciół. Razem nauczyli się co znaczy pomagać, jak ważne jest słuchanie innych oraz to, że każdy jest inny, i  nie jest to przeszkodą. W końcu można bawić się w różne zabawy, by każdy był zadowolony. Najważniejsze to dobrze się bawić.

Tak jak w poprzednich książeczkach, tak i tu znajdziemy tym razem już ostatnie magiczne słówko, dowiemy się jak przyszykować się na wakacyjny wyjazd oraz wiele innych pomysłów na wspólne zabawy.

Polecam!!! To bajeczna seria, która spodoba się nie jednej dziewczynce!



Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Papilon, za co serdecznie dziękuję!!!

niedziela, 21 grudnia 2014

Hello Kitty i przyjaciele

Wymarzony koncert

Wydawnictwo: Papilon
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 112
Źródło: Biblioteczka własna


To już czwarta część przygód Hello Kitty i jej przyjaciół. Tym razem mała kotka wraz z siostrą dowiadują się, że niebawem będzie grał ich ulubiony zespół, dziewczynki nie mogą się już go doczekać. Ale co to za koncert bez przyjaciół, dlatego na występ postanawiają wybrać się razem z Tammy, Fifi i oczywiście Dear Danielem. Jednak to nie koniec niespodzianek, gdyż zespół organizuje konkurs, na najlepszy taniec oraz strój. Hello Kitty jest wniebowzięta, wie że musi zrobić wszystko by wygrać i móc wystąpić na scenie, dlatego układa kroki do piosenek i planuje szykowanie strojów, niestety jej przyjaciele, choć również pragną zatańczyć, to niestety nie mają czasu na próby i robienie strojów.

Czy Hello Kitty uda się wszystko zorganizować? Czy przyjaciele jednak znajdą czas i zrozumieją jak jest to ważne dla ich koleżanki?


Ślubna przygoda

Wydawnictwo: Papilon
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 112
Źródło: Biblioteczka własna


To będzie naprawdę wielkie wydarzenie! Hello Kitty i Mimmy idą na ślub i będą druhnami. Małe kotki już się nie mogą doczekać wielkiego przyjęcia, do tego wybieranie strojów, przymiarki, no będą wyglądać po prostu prześlicznie. Wszystko zapowiada się bajecznie. Jest tylko mały problem. Panna młoda ma ślicznego małego kotka, który strasznie broi, i w dzień przyjęcia niszczy wystrój sali. Czy siostrą uda się naprawić ozdoby, i od nowa przystroić salę? We dwie nie, ale od czego ma się przyjaciół.


Czwarty i piąty tom już za nami. Kolejny raz przeżywamy wielkie przygody, poznajemy co to prawdziwa przyjaźń, oraz, że warto prosić o pomoc, w końcu przyjaciele zawsze nam pomogą, gdy tego potrzebujemy. Ale najważniejsze to wspólna zabawa.

W obu książkach znajdziemy ponownie oprócz zabawy, dwa kolejne magiczne angielskie słówka, pomoce do nowych gier, oraz zabawy i projekty, które urozmaicą dziecięce spotkania. Dzieci będą mogły same przekonać się i następnie zorganizować wieczór z przyjaciółmi, oraz poznać nowe pomysły na zabawy.

Polecam, to fajna seria dla dzieci :)



Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Papilon, za co serdecznie dziękuję!!!

środa, 17 grudnia 2014

Jego wysokość Longin – Marcin Prokop


Wydawnictwo: Znak emotikon
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 160
Źródło: Biblioteczka własna


Lubicie wracać wspomnieniami do swojego dzieciństwa? Ja tak. Urodziłam się na początku lat osiemdziesiątych i były to na swój sposób piękne lata, tak jak moje dzieciństwo. W sklepach nie było za dużo, nikt się przez to nie wyróżniał, i każdy cieszył się z tego co ma. Do tego całe dnie spędzane z kolegami na podwórku, wspólne zabawy. To były zupełnie inne niż obecnie czasy i wydaje mi się, że łatwiejsze w dorastaniu.

Marcin Prokop postanowił spisać swoje wspomnienia z dzieciństwa, powrócić do niezapomnianych czasów życia i dorastania w PRL-u. Swoją książkę dedykuje on córce Zosi, dla której te czasy są historią, a której pragnie przybliżyć i pokazać, jak wyglądało jego dzieciństwo. I chociaż książka kierowana jest do młodszego czytelnika, to jest ona również idealna dla pokolenia lat siedemdziesiątych XX wieku.

Longin - to ksywka, jak łatwo się domyślić, związana z tym, iż Marcin już od małego górował wzrostem nad rówieśnikami. Na szczęście nie był to powód do kompleksów, nie bardziej niż fakt, iż mama Marcina pragnęła córeczki i dlatego mówiła na niego Martuś. Tak więc Login, Martuś, aniołeczek. Był też Albert niewidzialny przyjaciel Longina oraz jego młodszy brat, zwany Bracholem, który strasznie działał mu na nerwy.

A jak wyglądała codzienność Longina? To gra w kapsle, zakazane jeżdżenie windą, jazda na łyżwach oraz wakacje u dziadków na wsi. Longin nie wie co to internet, bo za jego czasów go nie ma, a szczytem marzeń jest Atari. Ale to nie jest ważne, bo wystarczy odrobina wyobraźni i nic nie stoi na przeszkodzie by dobrze się bawić, szczególnie resorakami! A wyobraźnia plus najlepsi kumple równa się oczywiście z kłopotami, szczególnie, gdy chce się wysadzić szkołę albo wybiera się na przejażdżkę samochodem ojcem, cale dwa metry do przodu, potem do tyłu a potem to już zostaje tylko załatanie dziury plasteliną.

„Jego wysokość Longin” Marcina Prokopa to książka ukazująca nam życie w PRL-u. Napisana jest lekkim językiem, z dużym poczuciem humoru. Czyta się ją z wielką przyjemnością, ale i wielkim uśmiechem na twarzy. Do tego ilustracje, nieco karykaturalne, świetnie oddają jej klimat. To naprawdę dobra lektura, dla starszych by powspominać ale i dla młodszych, by pokazać im trochę inną rzeczywistość.

Polecam Wam!


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Znak emotikon, za co serdecznie dziękuję !!!


sobota, 13 grudnia 2014

Wnuczka do orzechów - Małgorzata Musierowicz


Wydawnictwo: Akapit Press
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 296
Źródło: Biblioteczka własna


Brakowało mi twórczości pani Małgorzaty. Tak dawno już nic jej nie czytałam, że jak tylko wpadła w moje ręce najnowsza książka, to rzuciłam wszystko, by znów spędzić czas z rodziną Borejków. Ah jaki to był miły powrót, jak fajnie było znów spędzić chwile z Idą, Gabrysią, Natalią i Patrycją.

Ida, to od niej wszystko się zaczyna, od jej biegu i potknięcia się na mostku. I to Dorotka ją znajduje oraz udziela pomocy. Ida zła na męża oraz syna postanawia na jakiś czas zaszyć się na wsi i wynajmuje pokój u Dorotki, która mieszka wraz z babcią i jej siostrą. Dorota nie jest zwykła nastolatką, jak na swój wiek jest bardzo dojrzała i poważnie myśli o życiu, dlatego tak dobrze dogaduje się z Idą. Jednak kontuzja Idy to dopiero początek nieszczęśliwych albo szczęśliwych zbiegów okoliczności.

Kłopotów sercowych jest całkiem sporo, Ignaś i jego Magdalenka, Iga, oraz Dorotka, która choć twardo stąpa po ziemi, to w głębi ducha czeka na swojego księcia z bajki.

Fajnie znów było wrócić na „stare śmieci”, zobaczyć jak radzą sobie starzy przyjaciele, jak rodzą się nowi. Może i jestem nieobiektywna w tym przypadku, ale ja po prostu lubię ten klimat, ciepło które bije z książek pani Musierowicz. Aż znów zachciało mi się wrócić do początku i przeczytać od nowa wszystkie części. To książki idealne na wszystkie smutki i poprawę nastroju!


Szkoda tylko, że tak wiele młodych osób, nie zna lub nie podoba im się Jeżycjada.  

sobota, 6 grudnia 2014

Hello Kitty i przyjaciele

http://publicat.pl/papilon/ksiazki/hello-kitty-i-przyjaciele-szkolna-wycieczka-2685.html?category=1159 
Szkolna wycieczka
Wydawnictwo: Papilon
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 112
Źródło: Biblioteczka własna


Co słychać tym razem u małych przyjaciół? Po założeniu Klubu przyjaciół Hello Kitty wraz z Tammy, Fifi oraz Dear Danielem uwielbiają wspólnie spędzać czas. Tym razem wybrali się na wspólną zabawę na lodowisku, po którym tradycyjnie spotkają się u jednego z dzieci. I to wśród słodkości czworo przyjaciół zastanawia się nad szkolną wycieczką, na którą każdy by chciał jechać gdzie indziej. W końcu niespodzianka się wyjaśnia i dzieci bardzo się cieszą na myśl o parku rozrywki. Wszyscy poza Fifi, tylko ona jest jakaś smutna.

Czy powie ona przyjaciołom co ją gryzie? Czy przyjaciele pomogą przezwyciężyć strach? Czy warto ukrywać swoje lęki i obawy?

http://publicat.pl/papilon/ksiazki/hello-kitty-i-przyjaciele-letni-kiermasz-2686.html?category=1159
Letni kiermasz
Wydawnictwo: Papilon
Rok wydania: 2014
Liczba stron:112
Źródło: Biblioteczka własna


„Cztery łapy” to lokalne schronisko dla zwierząt i to właśnie dla niego tym razem przyjaciele postanawiają wziąć udział w organizacji festynu, by zebrać pieniądze. Pomysłów jest dużo, wszystkie bardzo podobają się pani Davey, wychowawczyni dzieci. I tak przyjaciele postawią cztery stoiska z różnymi atrakcjami. Jednak jest jeden problem, kto ma się zająć czym?

Czy przyjaciołom uda się zorganizować wszystkie atrakcje? A przede wszystkim czy uda im się osiągnąć zamierzony cel i ustalić kto co lubi? W końcu każdy jest różny a robienie list jest bardzo pomocne.


Kolejne dwa tomy za nami, co raz lepiej poznajemy czwórkę przyjaciół oraz ich relacje. Dowiadujemy się, że przyjaźń to nie tylko wspólne zabawy, ale też pomoc bliskim, rozmowy i wsparcie. Hello Kitty po raz kolejny pokazuje, że przyjaźń jest bardzo ważna i nie tylko fajnie można się bawić ale też trzeba nauczyć się słuchać i pomagać.

W obu książkach znajdziemy ponownie oprócz zabawy, dwa kolejne magiczne angielskie słówka, pomoce do nowych gier, oraz zabawy i projekty, które urozmaicą dziecięce spotkania. Dzieci będą mogły same przekonać się i następnie zorganizować wieczór z przyjaciółmi, wspólny nocleg, oraz poznać nowe pomysły na zabawy w domu.

Polecam, to fajna seria dla dzieci :)


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Papilon, za co serdecznie dziękuję!!!
http://publicat.pl/papilon/

środa, 3 grudnia 2014

Hello Kitty i przyjaciele – Klub przyjaciół


Wydawnictwo: Papilon
Rok wydania: 2014
Liczba stron:112
Źródło: Biblioteczka własna


Hello Kitty – któż jej nie zna, mała przesympatyczna kotka, która wkradła się w serca wielu dzieci, szczególności małych dziewczynek. Ale nie tylko dzieci ją znają, bo i dorosłym jest ona znana, mi głównie z dużej ilości gadżetów z wizerunkiem Hello Kitty. Ale jak się okazuje, to nie tylko marka, przygody małej Kitty mogą bawić ale też i uczyć.

Hello Kitty wraz z siostrą bliźniaczką Mimmy właśnie idą do trzeciej klasy, ale obie bardzo się boją. To ich pierwszy dzień w nowej szkole i w różnych klasach. Jednak siostry najbardziej boją się tego czy znajdą tam nowych przyjaciół. Na szczęście każda z nich zna już jedną osobę, i tak Hello Kitty spotyka się z Dear Danielem i wkrótce poznaje Tammy i Fifi. Cała czwórka postanawia założyć klub przyjaciół, jednak czy to jest możliwe, gdy każdy lubi coś innego? 

Hello Kitty i przyjaciele to nowa seria dla dzieci w wieku od 6 do 9 lat. Jest ona idealna do nauki czytania ze względu na duże literki i przejrzystość, ale nie tylko. Przygody przyjaciół bardzo wciągają, pozwalają się dobrze bawić ale i uczyć. Książeczka pokazuje jak ważna jest przyjaźń ale i tolerancja, że każdy z nas jest inny i nie jest to przeszkodą ale zaletą, że wspólna zabawa może łączyć i najważniejsze, że zawsze trzeba sobie pomagać.

Książka też pobudza wyobraźnię, każda strona zawiera czarno-białą ilustrację, którą koloruje treść. Ale to też nie wszystko, oprócz przygody na końcu książeczki znajdują się projekty i zabawy w które dzieci mogą bawić się razem z przyjaciółmi, oraz wstęp do następnej historii.

W każdej z sześciu książeczek znajduje się również tajemnicze angielskie słówko do rozszyfrowania a całość pozwoli na odblokowanie gry na stronie Hello Kitty.

Polecam! To niezwykła seria która zaczaruje każde dziecięce serduszko!


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Papilon, za co serdecznie dziękuję!!!

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Pan Przypadek i korpoludki – Jacek Getner


Wydawnictwo: Zakładka
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 231
Źródło: Biblioteczka własna


Trochę czasu już minęło od mojego ostatniego spotkania z twórczością pana Jacka Getnera, ale się doczekałam kolejnego, trzeciego już, tomu przygód nieco cynicznego, ale za to romantycznego, amatora detektywa – Jacka Przypadka.

Wielkie korporacje, to w ich środowisko tym razem trafia Jacek, by rozwiązać trzy kolejne, trochę nietypowe sprawy. I tak pierwsza z nich o kryptonimie „Morderstwo w Orient Espresso” przenosi nas do małej kawiarni, gdzie jeden z klientów zginął od drewnianej pałeczki wbitej w klatkę piersiową. Sprawa dość nietypowa, bo sam pan komisarz Łoś prosi naszego amatora detektywa o drobną konsultację, gdyż pozostali klienci to dość wpływowi ludzie, a główny podejrzany utknął w wąskim okienku.

Druga sprawa dotyczy największej zbrodni jaka może się zdarzyć w dużej korporacji, a mianowicie zdrady, jakiej dopuścił się jeden z „korpoludków”. Jacek Przypadek musi znaleźć winowajcę, bezwstydnego człowieka, który odważył się palić papierosy konkurencji. Sprawa dość trudna ale na szczęście banalność ludzi bardzo szybko pozwala wykryć winowajcę. I tak przechodzimy do kolejnej, trzeciej już sprawy zatytułowanej „Moralność pana Julskiego”, w której Jacek będzie musiał odnaleźć złodzieja, który okradł … złodzieja?

Ubawiłam się co niemiara, kolejny tom i co raz lepszy. Chociaż muszę przyznać, że zabrakło mi trochę małej obecności komisarza Łosia. Za to co raz lepiej poznajemy Jacka, i zmiany w jego rodzinie oraz u bożyszcza kobiet – Błażeja. Dzieje się, oj dzieje. Ale najważniejsze to oczywiście kolejne przypadki ludzkiej przewidywalności, które trafiają się niezawodnemu detektywowi – Jackowi.

Autor skupił się tym razem na dość specyficznym środowisku, a mianowicie pracownikach dużych korporacji. Na szczęście dla mnie, nigdy nie musiałam w takim miejscu pracować, chociaż to oczywiście rzecz gustu. Ciągła walka o awans i uznanie szefa, długie godziny w pracy i nawet weekendy poświęcone wyjazdom i „wymuszonym integracjom” zamiast rodziny. To nie dla mnie, ale pan Jacek Getner świetnie podszedł do tematu i przedstawił go z dużym poczuciem humoru i lekkim przymrużeniem oka.

„Pan Przypadek i korpoludki” Jacka Getnera to już trzeci tom przygód amatora detektywa Jacka Przypadka. Kolejny raz mamy okazję nie tylko sprawdzić przewidywalność ludzką, ale też zobaczyć jak zmieniają się nasi bohaterowie. Ja jak zwykle się nie zawiodłam i już czekam na kolejny czwarty tom!

Polecam, wszystkim tym, którzy mają ochotę nie tylko rozwiązać zagadkę, ale też przy tym dobrze się bawić :)



Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości pana Jacka Getnera, za co serdecznie dziękuję!!!

niedziela, 23 listopada 2014

Pegaz. Ogień życia – Kate O'Hearn


Wydawnictwo: Papilon
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 352
Źródło: Biblioteczka własna


Nigdy jakoś szczególnie nie interesowałam się mitologią, co nieco pamiętam jeszcze z czasów szkolnych, jednak była ona tak przedstawiona, że nie wspominam jej za pozytywnie. Dlatego gdy usłyszałam o książce „Pegaz” Kate O'Hearn postanowiłam ponownie zmierzyć się z bogami olimpijskimi.

Trzynastoletnia Emily mieszka wraz z ojcem w Nowym Jorku, niedawno zmarła jej mama, i dziewczynka musi sobie jakoś radzić, szczególnie gdy tata bardzo dużo pracuje. I tak jest i tym razem, nad miastem szaleje straszna burza, niebo ciska piorunami gdzie tylko się da, a tata Emily, który jest policjantem ma ręce pełne pracy. Dziewczyna dzielenie czeka na niego sama w domu, do czasu gdy coś ciężkiego uderza w dach wieżowca w którym mieszka. Do tego dziwne odgłosy, powodują, że rusza ona na dach by przekonać się co tam się dzieje.

Emily nie może uwierzyć w to co widzi, na dachu jej domu leży ranny Pegaz. To wprost niewiarygodne, jednak coś jej mówi, że musi mu pomóc tak, żeby nikt się o tym nie dowiedział. Jednak to nie jedyna dziwna rzecz tej nocy, do szpitala trafia chłopiec, ze złotą uzdą, któremu po upadku z wysokości nie dosyć że nic za bardzo się nie stało, to jeszcze bardzo szybko dochodzi do siebie, zupełnie jak nie człowiek.

O co w tym wszystkim chodzi? Jaką misje ma ranny koń, oraz Pelen, no i jak pokonać dziwne istoty zwane Niradami?

„Pegaz. Ogień życia” to pierwszy tom serii fantastyczno – przygodowej, skierowanej dla dzieci i młodzieży. Kate O'Hearn postanowiła przybliżyć nam świat mitologiczny, wplatając go w czasy współczesne. I muszę powiedzieć że to nie tylko był bardzo dobry pomysł, ale i świetne wykonanie. Choć nie zaliczam się już od dawna do młodzieży, to książka wciągnęła mnie bardzo, kibicowałam małej Emily w jej misji ratowania świata, oraz poznawania tego co nie znane. Język jakim pisze autora jest prosty, tak by dzieciom łatwo było zrozumieć treść, ale za to bardzo barwny, przez co cały czas mam przed oczami przepięknego latającego konia, od którego bije niesamowity blask.

Książkę polecam wszystkim tym, którzy mają ochotę przeżyć nową przygodę, wziąć udział w ratowaniu świata mitologicznego, w odnalezieniu ognia olimpijskiego, który płonie w sercu pewnego dziecka. Ale w książce Kate O'Hearn znajdziemy nie tylko zderzenie dwóch światów, ale też poznamy co to prawdziwa przyjaźń. A ja już czekam na kolejny tom :)



Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Papilon, za co serdecznie dziękuję!


niedziela, 9 listopada 2014

Elita – Dominik W. Rettinger


Wydawnictwo: Mira
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 464
Źródło: Biblioteczka własna


Bardzo lubię czytać polskich autorów, mam wielu ulubionych pisarzy, jednak tak się składało, że najczęściej były to książki obyczajowe, romanse, czasem fantastyka. Do kryminałów jakoś nie mogłam się przekonać, na szczęście do czasu. „Elita” to drugi kryminał, który w krótkim czasie wpadł w moje ręce i po raz drugi jestem bardzo zadowolona, a wręcz zachwycona.

Wielkie interesy, wielkie pieniądze, wielkie afery. Konstancin pod Warszawą. Ogromne rezydencje, luksusowe samochody i piękne kobiety... Życie elit Konstancina zostaje niespodziewanie zaburzone ...”

Ewa, samotna matka, wdowa, i malarka. Jej życie jest ustabilizowane od dłuższego czasu i kreci się wokół pracowni, próby wychowania dorastającej córki i tych niesamowitych chwil spędzanych na grzbiecie swojego konia. Są jeszcze przyjaciółki i ich problemy oraz brat, dziennikarz, który lubi załazić za skórę wpływowym ludziom. Ale wszystko jest do czasu, gdy Ewa staje się świadkiem morderstwa, po którym podczas ucieczki powoduje wypadek i traci pamięć. Od tej pory jej życie ulega całkowitej zmianie i zdecydowanie nabiera tempa. I chociaż nikt początkowo nie wie, co strzeliło jej do głowy, to z czasem zaczynają podejrzewać, że widziała ona za dużo.

Czy Ewie uda się odzyskać pamięć, a przede wszystkim uciec przed porachunkami przestępców, którzy nie cofną się przed niczym?

Książka mi się podobała i to bardzo. Już od pierwszych stron zostajemy wciągnięci w walkę o życie, ucieczkę i jej konsekwencje. Czasami wszystko zależy od przypadku, i tak było i tym razem, Ewa znalazła się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie. I od tej chwili już nic nie będzie takie jak przedtem. Ewa wie, że jej życie wisi na włosku, i że wszystko zależy od tego, jak szybko wróci jej pamięć.

Autor stworzył ciekawe postacie, a głównej bohaterki po prostu nie na się nie lubić. Do tego jej koleżanki, takie trochę „słodkie idiotki", które wiedzą jak się ustawić, by życie było wygodne. Całość napisana prostym językiem, dzięki czemu książkę czyta się bardzo szybko. No i sama intryga, powoduje że sami nie wiemy, kiedy nagle wszystko staje się jasne i ostatnia strona za nami.

„Elita” Dominika W. Rettingera to kryminał z dużą dawką czarnego humoru. Znajdziemy w nim życie warszawskich elit, politykę oraz ciemne interesy, poznamy życie żon biznesmenów, oraz dowiemy czym może skończyć się spotkanie z pewnym niemieckim arystokratą. I muszę powiedzieć, że czuję niedosyt, że chciałabym jeszcze i jeszcze, aż żal mi się rozstawać z Ewą i jej przyjaciółmi.



Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Harlequin/Mira, za co serdecznie dziękuję!!!

piątek, 24 października 2014

Desire – Wiesław Cybulski


Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 308
Źródło: Biblioteczka własna


Od zawsze marzyły mi się wielkie podróże, zostawić wszystko za sobą, i całkowicie oddać się wielkiej przygodzie. A jako wielka miłośniczka wody, nigdy nie potrafiłam obojętnie przejść obok pięknych jachtów, dlatego bardzo się ucieszyłam, gdy w moje ręce wpadła książka pana Wiesława Cybulskiego, kapitana jachtu „Free.Dom” oraz byłego Prezesa Stowarzyszenia Armatorów Jachtowych.

Michał i Wojtek to najlepsi koledzy z czasów studiów, ich drogi się rozeszły, dlatego spotkanie po latach wywołuje wiele wspomnień ale i nowych planów. Michał wraz z Mirką zapraszają Wojtka i jego żonę na trzytygodniowy rejs po Bałtyku. Wszystko zapowiada się wspaniale, wielkie plany i przygotowania, niestety już po pierwszym dniu, Mirka schodzi na ląd, zostawiając nie tylko towarzyszy ale też i Michała. Dalej też nie jest aż tak super jak się zapowiadało, kłopoty małżeńskie Agaty i Wojtka, powodują co raz więcej zgrzytów, do czasu aż załogę opuszcza również niezadowolony małżonek. Agata nie może pogodzić się z jego zdradami.

Czy Agata i Michał zdecydują się popłynąć dalej? Czy bohaterom uda się zachować wyznawane wartości?

Pełne morze, wiatr we włosach, i dwie pary – zapowiadało się świetnie. Jednak jak to w życiu bywa nic nie trwa wiecznie, i trudno ukryć problemy w związkach. Autor przedstawia nam historię starą jak świat, i może nieco schematyczną, jednak na swój sposób wyjątkową. Bo przecież wiadomo, że nic nie jest czarno - białe, a życie lubi zaskakiwać w najmniej oczekiwanym momencie. I tak skupiamy się na miłosnym trójkącie, bliżej poznając Michała – pełnego energii i życiowych planów młodego mężczyzny, zapatrzonego w siebie Wojtka oraz Agatę, która wraz z coraz większym kryzysem małżeńskim, zaczyna brnąć w narkotyki.

Podobała mi się ta historia, wpadłam po uszy, jak tylko zaczęłam czytać, wiedziałam, że nie odłożę książki aż jej nie skończę. Podobał mi się klimat jaki stworzył pan Wiesław Cybulski, do tego fachowe nazewnictwo sprzętów żeglarskich, zwroty dodawały jeszcze większej autentyczności całej tej historii. No i sama przygoda, burze, sztormy jak i żeglowanie w pięknym słońcu, zwiedzanie nowych lądów – coś niesamowitego. Aż chciałoby się zamienić z bohaterami.

Polecam książkę Wiesława Cybulskiego wszystkim tym którzy mają ochotę poznać nie tylko historię trójki bohaterów, ale przede wszystkim poczuć wiatr we włosach!!!



Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Novae Res, za co serdecznie dziękuję!!!


niedziela, 19 października 2014

Niemoralna gra – Jolanta Kosowska (przedpremierowo)


Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2014 październik
Liczba stron: 335
Źródło: Biblioteczka własna


O twórczości pani Jolanty Kosowskiej słyszałam wielokrotnie, wiele osób zachwycało się jej książkami - „Niepamięć” czy „Deja vu”, dlatego gdy trafiła do mnie „Niemoralna gra” bardzo się ucieszyłam. Dużo się po niej spodziewałam i na szczęście się nie zawiodłam. Ale o tym za chwilę.

Konrad, lekarz, nauczyciel etyki na jednej z medycznych uczelni, wiedzie dość spokojne życie. Jego świat kręci się wokół zdobywania, następnie stabilizacja by na koniec porzucić, gdy robi się za poważnie. I jak widać nie bardzo to się ma do jego nauczania. Ale wszystko do czasu, gdy umiera jego przyjaciel, a on sam bierze dyżur w studenckim telefonie zaufania.

Jedna rozmowa może wiele zmienić, jedna spowiedź przyszłej samobójczyni zaczyna wypełniać sen z powiek i wypełnia dni. Konrad czuje się winny, że być może zawalił, że jednak nie nadaje się na słuchacza. Od tej pory zrobi wszystko by odnaleźć dziewczynę, jednak wszystko zaczyna wymykać się z jego rąk, a on sam wpada w zastawioną na niego pułapkę.

Książka pani Jolanty Kosowskiej to taka obyczajówka, połączona z dramatem psychologicznym i wplecionym w to wątkiem kryminalnym – i jak dla mnie to świetne połączenie. Poznajemy historię nauczyciela etyki, który chyba sam nie do końca wie co to postępowanie etyczne, poznajemy głównego bohatera ale też i osoby go otaczające. Poznajemy miłość i różne jej odmiany, i to jak łatwo jest zranić drugą osobę.

Autorka przenosi nas do malowniczej Saksonii, i to tam rozegrają się dramatyczne wydarzenia, to tam okaże się co jest prawdą a co fikcją. Po bardzo dobrym poznaniu bohatera, akcja zaczyna nabierać szybkiego tempa i sami nie wiemy, kiedy ta historia całkowicie nas pochłania, kiedy to sami niby zaczynamy wszystko składać w całość, a jednak i tak zostajemy zaskoczeni. Niby taka trochę banalna historia a jednak ukazująca ludzkie słabości, zawiłości ludzkiej psychiki. Bardzo łatwo jest oceniać, jednak każdy z nas jest inny, każdy z nas kieruje się innymi wartościami. Jedno słowo może zmienić całe nasze życie, może skrzywdzić ale też pomóc wyjść na prostą.

„Niemoralna gra” Jolanty Kosowskiej to książka, która daje do myślenia, odkrywa życiowe prawdy, która wciąga i pozostawia ślad. To fascynująca historia, opowiedziana malowniczym językiem. Dla mnie to niezapomniane chwile, poznawania ludzkiej duszy, kruchości życia i różnych odmian miłości. Polecam, nie zawiedziecie się !!!

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Novae Res, za co serdecznie dziękuję!!!

czwartek, 9 października 2014

Magnez dla zdrowia – Dr Carolyn Dean

Ochrona przed chorobami serca, cukrzycą, osteoporozą, astmą i otyłością.


Wydawnictwo: Vital
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 360
Źródło: Biblioteczka własna


Wielu z nas bagatelizuje drobne oznaki, które daje nam organizm, gdy dzieje się coś niedobrego. Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy z tego, że często wiele chorób zaczyna się od zwykłych niedoborów pierwiastków, na przykład magnezu, który uważany jest za pierwiastek życia.

Dr Carolyn Dean, lekarka i specjalistka z zakresu naturopatii, jest autorką kilkunastu książek, zawierających najnowsze zagadnienia medyczne. W swojej książce „Magnez dla zdrowia”, podzielonej na cztery części, przedstawia historię magnezu, skutki jego niedoboru, badania oraz testy i suplementy.

W dzisiejszych czasach co raz trudniej o zdrową żywność, duża ilość nawozów, przetwarzanie jej powoduje, że traci ona najważniejsze składniki odżywcze. Do tego szybkie tempo życia powoduje, że co raz więcej ludzi choruje, organizmy nie radzą sobie z niedoborami niezbędnych minerałów.

W swojej książce dr Carolyn przedstawia nam wiele chorób, na które ma wpływ niedobór magnezu. Lęk i depresja, migreny, nadciśnienie, choroby serca, otyłość, cukrzyca i wiele innych chorób mogą być skutkiem niedoboru tego minerału. Autorka przedstawia nam związek pomiędzy chorobami a brakiem magnezu. Pokazuje nam jak duże ma on znaczenie w obniżaniu cholesterolu, jak duży wpływ ma na otyłość, czy cukrzycę.

„Magnez dla zdrowia” to książka zawierająca niezbędne informacje o magnezie – jego występowaniu, skutkach niedoboru, plany żywieniowe. Wszystko to przedstawione w bardzo przejrzysty i czytelny sposób, tak że łatwo znaleźć wszystkie interesujące nas informacje, bez konieczności czytania całości. To wartościowa pozycja, która może pomóc nie jednej osobie.



Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Vital, za co serdecznie dziękuję!

http://wydawnictwovital.pl/


niedziela, 5 października 2014

Leokadia w krainie czarów – Agata Agnieszka Włodarczyk


Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 168
Źródło: Biblioteczka własna


Chyba każdy z nas zna przygody Alicji w Krainie Czarów, w świecie po drugiej stronie lustra. A co byście powiedzieli na przygody trochę starszej dziewczyny, o imieniu Leokadia, która również przenosi się do Krainy Czarów, jednak już nie tak bajkowej?

Leokadia urodziła się w całkiem normalnym świecie, jednak już od małego słyszała o Krainie Czarów. Razem z kuzynką czekały na pojawienie się magicznych znaków, by móc się do niej przenieś. I choć wszyscy sądzili że to ona jako pierwsza otrzyma znaki, tak się niestety nie stało i w końcu zamiast Rządzącej stała się Rządzoną. A sama kraina nie do końca była taka, o jakiej słyszała, szczególnie gdy trafiło się na samo dno hierarchii.

Dziewczyna bardzo szybko przekonuje się, że o wszystko trzeba walczyć i nigdy się nie poddawać, szczególnie gdy jej umiejętności mogą stać się bronią, którą wielu Rządzących pragnie posiadać. Jak w tym świecie poradzi sobie Leokadia? Czy uda jej się pozostać choć w części sobą a przede wszystkim pomóc w przywróceniu dawnych Praw?

„Leokadia w Krainie Czarów” to dość cienka książka, która przenosi nas do magicznego świata, pełnego brutalnych praw. I niestety ale początkowo kompletnie nie umiałam się w nim odnaleźć, autorka często przeskakiwała czasowo, nie do końca mogłam zrozumieć o co chodzi. Na szczęście po jakimś czasie to się zmieniło. I chociaż na plus zdecydowanie zasługuje dużo akcji, to brakowało mi tu opisów, na przykład samej krainy. Niestety język również nie przydał mi do gustu, wulgaryzmy, które miały pokazać twardy charakter bohaterki, nie zawsze mi pasowały.

Na szczęście książka ma też swoje plusy, a mianowicie podobał mi się pomysł Znaków, oraz samej krainy, pełnej przemocy i walki,. Na uwagę zasługują również bohaterowie, Lea, Szymon, którzy za wszelką cenę walczą by nie poddać się okrutnym regułom gry. Zakończenie również mi się podobało i oczywiście fakt, że nie było przesłodzonego romansu :)

„Leokadia w Krainie Czarów” Agaty Włodarczyk to książka z gatunku urban fantasy. Pięknie wydana, kusi szybką akcją, historią pełną bólu i walki. I choć nie jest pozbawiona drobnych minusów, to i tak cieszę się, że ja poznałam.



Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Novae Res, za co serdecznie dziękuję!!!


wtorek, 16 września 2014

Noc śmierci – Heather Graham


Wydawnictwo: Mira
Rok wydania: 2009, 2014
Liczba stron: 396
Źródło: Biblioteczka własna


Heather Graham w swoim dorobku pisarskim posiada ponad siedemdziesiąt powieści, które tłumaczone są na wiele języków. Jej twórczość znana i ceniona jest w wielu krajach, dlatego i ja w końcu postanowiłam bliżej się z nią zapoznać. „Noc śmierci” to pierwsza książka z cyklu: Dziedzictwo braci Flynn.

Aidan wraz z braćmi – Jeremym i Zachem, dziedziczą posiadłość, która jak mówią legendy, jest nawiedzona. Młodsi bracia od samego początku są nią zafascynowani i pragną ją odnowić, jednak Aidan podchodzi do tego pomysłu trochę sceptycznie. Jednak już po pierwszej wizycie zmienia on zdanie, gdy znajduje na terenie posiadłości ludzkie szczątki. Jako były policjant i agent FBI, a obecnie prywatny detektyw, nie może przejść obok tego faktu obojętnie. Wraz z braćmi postanawia dowiedzieć się czegoś więcej na temat znaleziska, jednak miejscowe władze nie wykazują ani odrobiny chęci by wyjaśnić do kogo mogą należeć kości, wszystko zganiając na skutki huraganu Katrina.

W tym czasie w Nowym Orleanie giną kolejne młode kobiety, które łączy wiek, i to że bardzo późno ktoś zgłasza ich zaginięcie. Aidan wie, że to nie przypadek, i nie można tego tak zostawić. Wraz z Kendall, która do tej pory opiekowała się ich ciotką, stara rozwikłać sprawę zaginięć, odkrywając przy tym co raz więcej mrocznych tajemnic.

Jak już pisałam to moje pierwsze spotkanie z twórczością Heather Graham, i to bardzo udane. Jestem mile zaskoczona, książka wciąga już od pierwszych stron, i nie pozwala na dłużej o sobie zapomnieć. Akcja toczy się błyskawicznie, na dwóch poziomach, dzięki czemu poznajemy historię plantacji obecnie oraz tą sprzed lat, kiedy to doszło do rodzinnej tragedii. Autorka potrafi nas zaciekawić i wciągnąć w wir wydarzeń. Do tego bohaterowie, Aidan, przystojny, inteligentny i trochę niedostępny, oraz Kendall - tarocistka, troszkę taka artystyczna dusza, która nie miała łatwego dzieciństwa, a jednak potrafi walczyć o swoje. Tych dwoje choć tacy różni, to jednak wiadomo, że przeciwieństwa się przyciągają.

„Noc śmierci” Heather Graham to nie tylko kryminał. Autorka wplotła w tło wątki romantyczne oraz paranormalne. Mi osobiście takie połączenie bardzo przypadło do gustu, a obecność duchów z przeszłości powodowało, że momentami naprawdę się bałam. Jednak jeśli ktoś nie lubi takich wątków, to ta książka raczej mu się nie spodoba. Ja jestem zadowolona, książka napisana prostym językiem, idealna na wieczorny relaks. Z całą pewnością sięgnę po kolejne części cyklu o braciach Flynn oraz inne książki pani Graham.


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Harlequin/Mira, za co serdecznie dziękuję!!! 



sobota, 13 września 2014

Jak schudnąć 25 kg lekko, łatwo i przyjemnie – Aneta Śladowska


Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 227
Źródło: Biblioteczka własna


Wiele osób zmaga się z nadwagą, z ciągle przybywającymi kilogramami. Pomimo wielu prób zrzucenia ciążącego balastu, okazuje się że jest on co raz większy. Diety mają to do siebie, że kiedy je zarzucamy, to zaczyna działać efekt jojo, i jest co raz gorzej. Powstaje wtedy pytanie, czy aby to wina naszego organizmu, czy winna jest przemiana materii, czy problem nie tkwi przypadkiem gdzie indziej.

Aneta Śladowska sama przez wiele lat zmagała się z nadwagą, wielokrotnie poddając się różnym dietom i ćwiczeniom, jednak zawsze wracając do wciąż niechcianej wagi. W końca podeszła do problemu od innej strony, od odnalezienia własnej natury, życia w zgodzie z samym sobą. Autorka w swojej książce pragnie przekazać, iż łatwiej osiągnąć cel, gdy jest się pozytywnie nastawionym do świata, gdy zamieniając negatywne myślenie na optymizm, sami nie wiemy kiedy i jak pozbywamy się kilogramów.

Autorka proponuje nam nową metodę odchudzania, która tak naprawdę polega na odnalezieniu samego siebie, a przy okazji schudnięcie jest efektem ubocznym. Wiele problemów bierze się z poczucia winy, które bardzo często wpływa na powstające nałogi, w tym objadanie się. Kiedy tylko znajdziemy źródło naszego poczucia winy, kiedy pokochamy samego siebie, wtedy wiele może się zmienić.

W dzisiejszym bardzo konsumpcyjnym świecie, trudno przejść obojętnie obok wielu produktów, którym zasypują nas producenci, w sklepach towary są tak rozłożone i wyeksponowane by same nam wpadały w ręce, jednak wbrew pozorom tak łatwo koło nich przejść, wystarczy po prostu kochać samego siebie.

Wydaje wam się to nie do końca logiczne? W takim razie koniecznie musicie zapoznać się z książką Anety Śladowskiej i zobaczyć jak krok po kroku, można łatwo pokochać siebie a przy okazji pozbyć się zbędnych kilogramów.



Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Studio Astropsychologii, za co serdecznie dziękuję!


czwartek, 11 września 2014

Europa na wakacje – Magdalena Binkowska, Anna Wilska


Wydawnictwo: M Wydawnictwo
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 112
Źródło: Biblioteczka własna


Wakacje – któż na nie nie czeka. Każdy z nas z niecierpliwością wyczekuje tych wymarzonych wolnych dni, by nie tylko wypocząć, ale też oderwać się od codziennych obowiązków. Ja do tej pory wakacje głównie spędzałam w Polsce, jednak od dawna marzy mi się wycieczka do Pragi. Ale nie tylko tam, jako że jestem za aktywnym spędzaniem wypoczynku, marzą mi się wycieczki pełne atrakcji turystycznych, zamiast wylegiwania się na plaży.

„Europa na wakacje” to niewielkich rozmiarów, za to bardzo interesujący przewodnik po najciekawszych atrakcjach naszego kontynentu. Autorki serwują nam podróż po 20 miejscach Europy, między innymi po: Asyżu, Transylwanii, Fatimie, Krecie, Toskanii, Wiedniu i wielu innych. Poznajemy krótko historię danego miejsca, atrakcje które warto zwiedzić, ale przede wszystkim polskie ślady w Europie, których jest naprawdę wiele, a o których mało kto z nas ma pojęcie.

Książka jest bardzo ładnie wydana, bogato ilustrowana, co tylko pobudza naszą wyobraźnię, i zachęca do odwiedzenia nowych miejsc. Nie brakuje wielu ciekawostek czy uwag, gdzie koniecznie trzeba się udać, o jakich porach lepiej zacząć zwiedzanie, gdzie trzeba się targować. Wszystko zawarte jest w krótkich informacjach, dzięki czemu łatwiej odnaleźć interesujące nas rzeczy.

Jedne wakacje za nami, ale już warto zastanowić się co będziemy robić w następne, gdzie warto się udać. Ja oprócz Pragi mam teraz wielką chęć zwiedzić również Transylwanię, a dokładniej Bran – gdzie podobno siedzibę miał sam Drakula. Na razie są to plany palcem po mapie, ale cały rok przede mną by zamieniły się w rzeczywistość.

Polecam!


Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa M, za co serdecznie dziękuję!!!


środa, 10 września 2014

Zaproszenie na premiery!

14 września od godziny 13:00 w kinie ARS – Krakowska premiera książki „Jego Oczami” wzbogacona o spotkanie z Szymonem J. Wróblem i Markiem Barańskim



16 września o godzinie 17:30 w Klubie Dziennikarzy pod Gruszką – spotkanie z Krzysztofem Ziemcem



wtorek, 9 września 2014

Pocałunek śmierci – J. T. Ellison


Wydawnictwo: Mira
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 352
Źródło: Biblioteczka własna


Ostatnimi czasy, ze względu na nawał obowiązków, nie miałam zbyt dużo czasu na czytanie, a jeśli już za coś się brałam, to często zasypiałam w połowie strony. Dlatego postanowiłam w końcu wziąć się za lekturę z dreszczykiem, która wciągnie mnie i nie pozwoli oderwać się ani na chwilę. Padło na książkę autorstwa J. T. Ellison, autorki z którą pierwszy raz miałam styczność, a o wrażeniach za chwilę.

Porucznik Taylor Jackson wróciła właśnie z urlopu i już pierwszego dnia okazuje się, że musi ona zastąpić swojego szefa. Jako jedna z najlepszych, trafia do domu w którym doszło do niewyobrażalnej zbrodni. W całkiem spokojnej okolicy, na przedmieściach dochodzi do brutalnej zbrodni, ktoś morduje młodą kobietę w siódmym miesiącu ciąży, do tego wszędzie, w całym domu widać ślady maleńkich stóp. To córeczka zamordowanej Coronne, półtoraroczna dziewczynka przez dwa dni patrzyła na martwą matkę nie wiedząc co się dzieje. Pierwsze podejrzenie pada na męża, który już na samym początku kręci, gdzie spędził weekend i co robił. Jednak po głębszym przyjrzeniu się sprawie a dokładnie domu, okazuje się, że rodzina Wolffów skrywała całkiem sporo sekretów a ich życie nie było tak piękne na jakie mogło się wydawać.

Taylor koniecznie musi się dowiedzieć co takiego wydarzyło się w życiu denatki, że krótko przed śmiercią, pomimo zaawansowanej ciąży, brała ona silne leki psychotropowe i dlaczego ktoś tak bardzo myli tropy. Do tego ktoś wkłada wiele wysiłku by skompromitować samą panią detektyw, i utrudnić jej nie tylko śledztwo ale też życie.

To był strzał w dziesiątkę, książka okazała się świetną lekturą, wciągającą od pierwszych stron. Autorka już na dzień dobry serwuje nam brutalną zbrodnię, do tego opis małego dziecka, które nie rozumie co się dzieje, i samo próbuje ratować mamę za pomocą dziecięcego zestawu małego lekarza. Śledztwo też przebiega bardzo szybko, choć do odnalezienia prawdziwego mordercy droga jest daleka. Autorka oprócz dynamicznej fabuły wprowadza też wielowątkowość i tak poznajemy nie tylko motyw i samego mordercę, ale też samą panią detektyw, której nie da się nie lubić.

Świetnie wykreowani bohaterowie, dynamiczna akcja ale też świat o który trudno było by podejrzewać zwykłą rodzinę z małym dzieckiem. To wszystko i więcej znajdziemy w książce „Pocałunek śmierci” J. T. Ellison. W bardzo dobrej książce, która zapewni rozrywkę wszystkim fanom powieści sensacyjnych!!! Polecam!!!



Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Harlequin/Mira, za co serdecznie dziękuję!!!


środa, 13 sierpnia 2014

Klejnoty elfów – Clarissa Black


Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania:2014
Liczba stron: 338
Źródło: Biblioteczka własna


Uwielbiam fantastykę, wszystkie te nadprzyrodzone istoty, a w szczególności elfy, dlatego jak tylko zobaczyłam tę książkę, ani chwili się nie wahałam, wiedziałam, że muszę ją przeczytać.

Catherine Montmaire żyje w dwóch światach, z jednej strony jest całkiem zwyczajną nastolatką, chodzącą do liceum, a z drugiej należy ona do centuri – jest magiczną istotą, z nadprzyrodzonymi zdolnościami. Ale to nie wszystko, jest ona wyjątkowa nie tylko ze względu na swoje zdolności, ale z jakiegoś powodu Zakon i sam Mistrz chcą ją koniecznie w swoich szeregach. Jednak dziewczyna, która straciła ojca, podobnie jak on wybiera Gwardię, której celem jest zachowanie równowagi i kontroli nad wszystkim tym co magiczne.

Niestety ostatnimi czasami Zakon poodejmuje co raz więcej środków, by zniszczyć Catherine, powodując konflikt między nią a Cieniami. W ten sposób liczą na szybkie pozbycie się problemu, nie wiedząc, że ich plan tak łatwo się nie powiedzie, a wręcz wróg stanie się największym sprzymierzeńcem. Jednak jak sama dziewczyna poradzi sobie z własną ochroną, jak poradzi sobie z towarzystwem istoty, która nic nie czuje, której obce są wszelkie uczucia.

„Klejnoty elfów” Clarissy Blac to debiut literacki. Autorka bardzo szybko wprowadza nas w świat Catherine, centuri, Cieni, czy elfów, chociaż ich akurat troszkę tu mało. Jednak to nic nie szkodzi, bo sama postać tajemniczego Angelo, wiele wynagradza i bardzo ciekawi. Już od pierwszych stron, dowiadujemy się wiele o samej bohaterce i walce dobra ze złem, o walce Gwardii z Zakonem. A potem jest jeszcze lepiej, nie mu zbędnych opisów i przedłużania, dzięki czemu książkę czyta się wręcz błyskawicznie. Do tego samo zakończenie zasługuje na dużego plusa, i tu autorka kolejny raz nas zaskakuje. Choć jest drobny romans to nie jest to kolejny paranormal romanse!

Książka napisana prostym językiem, bardzo lekko, idealnie nadaje się na leniwe popołudnie. I chociaż nie jest to może jakieś wybitne dzieło, to i tak warto ją poznać. Ja miło spędziłam z nią czas. Polecam!



Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Novae Res, za co serdecznie dziękuję!!!