Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 141
Źródło: Biblioteczka własna
Dla nikogo kto mnie odwiedza, tu na tym
blogu, nie jest tajemnicą, że jakiś czas temu rzuciłam palenie.
Dziesięć miesięcy temu, postanowiłam skończyć z tym paskudnym,
no i drogim nałogiem, a pomogła mi w tym pewna książka. Od tej
pory silnie wierzę w poradniki i w to, że metody w nich zawarte
pomagają, i wcale nie trzeba jakiegoś wielkiego poświęcenia,
czasem wystarczy po prostu daną książkę przeczytać.
„Jak szybko i skutecznie rzucić
palenie”, psychologia energetyczna w praktyce.
Wśród palaczy krąży pewien
wyjątkowo uciążliwy mit, a mianowicie, że ciężko jest rzucić
palenie. Ja już się przekonałam, że to całkowita nieprawda,
jednak gdy się pali, to wydaje się to prawie, że niemożliwe.
Dlatego autor już na samym wstępie zapewnia, że nie każe on nam
rzucić palenia, tylko pokaże, nauczy, jak krok po kroku, pozbyć
się samej potrzeby palenia. I nieważne jest czy palisz miesiąc
czy dziesięć lat, ani ile wypalasz papierosów, ważne natomiast
jest by uwolnić swój mózg oraz ciało, od potrzeby palenia.
Każdy to wie, że papierosy to silna
trucizna, te wszystkie związki zawarte w papierosie: amoniak, arsen,
cyjanowodór, ołów, kadm i wiele innych, powodują, że przy
pierwszym zaciągnięciu się kaszlemy, dusimy się. Nasz organizm
świetnie rozpoznaje trucizny i daje znaki by zaprzestać wdychania
tych substancji. Jednak z czasem te sygnały wysyłane przez nasz
organizm słabną, a my z każdym dniem stajemy się co raz bardziej
uzależnieni. Stajemy się co raz bardziej nerwowi, gdy zabraknie
nam papierosów, lub gdy ktoś nas ogranicza.
Długo uczyliśmy się palić, ale
jeśli myślimy o rzuceniu, to na pewno mamy jakiś powód. I nie
oszukując się najczęściej chodzi o pieniądze, papierosy z roku
na rok stają się co raz droższe, i chociaż te wszystkie podwyżki
wydają się niewielkie, to jednak na przestrzeni lat, są naprawdę
spore. Niekiedy dochodzą też problemy zdrowotne, problemy z
ciśnieniem, zadyszka, ociężałość, astma.
Więc jeśli myślisz, że najwyższy
czas skończyć z tym śmierdzącym nałogiem, to nie słuchaj
innych, że nie dasz rady, że trzeba mieć silną wolną. To
wszystko to jedna wielka bzdura, papieros nic nam nie daje, dlatego
bez problemu, możemy się go pozbyć, wystarczy wykazać tylko ku
temu chęci. Wystarczy, że podejmiesz pierwszy krok i przeczytasz tę
książkę. I wcale nie musisz się martwić, że autor każe Ci od
razu rzucić, że każe pozbyć Ci się czegoś. Nie, wręcz, jak
autor pisze we wstępie:
„Palenie dozwolone! Z tą książką
nie będziesz się przymuszał do rzucenia palenia. Nauczysz się za
to, krok po kroku pozbyć się potrzeby palenia, nie musząc obawiać
się skutków ubocznych. Staniesz się wolny od nałogu i niczego nie
będzie Ci brakować i to już na zawsze!”
Od tej pory to palacze będą Ci
zazdrościć, że już nie musisz palić, że jesteś wolny. Sama to
przeżyłam, te wszystkie uśmieszki za placami, fałszywe
gratulacje, i zapewnienia, że i tak nie wytrzymam. A jednak
udowodniłam nie tylko sobie, ale i innym, że można, wystarczy
tylko chcieć!!!
Dlatego z czystym sumieniem polecam tą
książkę, wszystkim tym, którzy myślą o rzuceniu palenia,
naprawdę warto!!! Ja od 10 miesięcy jestem szczęśliwa nie musząc
palić, i wierzę, że każdy może, wystarczy tylko chcieć !!!
Za książkę dziękuję Pani Natalii z
Wydawnictwa Studio Astropsychologii !!!
Gratulacje ;) Dobry wybór z tym rzuceniem palenia ;) A ksiażka raczej nie dla mnie, nigdy nie paliłem i nie zamierzam :)
OdpowiedzUsuńDzięki !
UsuńGratuluję, mnie na szczęście ten problem nie dotyczy. Jestem za skapa, a i wierzę, że od palenia skóra się szybciej starzeje,
OdpowiedzUsuńJa także gratuluję zacięcia i pokonania tego paskudnego nałogu a co ważniejsze wytrwania w postanowieniu już dziesięciu miesięcy :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nigdy nie paliłam i zawsze zgłaszałam stanowczy sprzeciw gdy ktoś chciał palić w mojej obecności...ale już widzę ze niedługo ktoś z mego bliskiego otoczenia dostanie tą książkę w prezencie :)
Pozdrawiam
No właśnie jak okazuje się bardzo łatwo można pokonać nałóg, wystarczy tylko chcieć !
UsuńZ paleniem na szczęście nigdy nie miałem problemów. Gratuluję rzucenia i życzę Ci byś nadal miała tyle siły i samozaparcia co teraz.
OdpowiedzUsuńSiły teraz mam do namawiania innych do rzucenia :)
Usuńna całe szczęście nigdy nie sięgnęłam po papierosa, więc nie mam z tym problemu :)
OdpowiedzUsuńto masz naprawdę szczęście :)
UsuńZnam "Jak szybko..." bo pracuję w miejscu, gdzie książka ta jest nagrodą w konkursach. Miałam okazję czytać fragment. Powala. Też paliłam, rzuciłam sama, ale ta książka to idealny prezent dla palacza-przyjaciela czy palacza-rodzica bo genialnie pokazuje mechanizm palenia. Nie spodziewałam się, że to takie skomplikowane rzucić. Mi się udało, ale może komuś polecę, albo kupię tę pozycję. Warto.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, niedługo konkurs!
tak idealnie nadaje się na prezent, i faktycznie świetnie pokazuje schemat !
UsuńJa akurat takie problemu nie mam, ale wiem komu mogę ją polecić.
OdpowiedzUsuńja od kiedy rzuciłam również polecam takie książki, udało mi sie namówić dwie osoby na przeczytanie i jedna z nich rzuciła i nakręciła się podobnie jak ja, więc myślę że naprawdę warto !
Usuńpodrzucę mamie, może coś się w końcu u niej w tym kierunku ruszy ;-)
OdpowiedzUsuńpodrzuć koniecznie :)
UsuńKurcze, muszę sprawić mężowi.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNa szczęście nie muszę rzucać palenia, bo nie palę, aczkolwiek wiem, że jest to bardzo ciężkie, bo mój tata trwa w tym nałogu od ponad 30 lat (a ma dopiero 47). Co prawda, brakuje mu silnej woli i chęci do tego. A szkoda.. Byłabym zdolna do kupienia mu takiej książki, ale doskonale wiem, że pewnie nawet nie zajrzałby do niej.
OdpowiedzUsuńTo szkoda, że nawet by nie zajrzał, ale sama wiem po moim ojcu, jego tez żadna siła nie przekona, choćby do przeczytania, bo potem to kto wie :)
Usuńej ej ej. zapraszam do mnie na konkurs: http://ksiazka-od-kuchni.blogspot.com zakładka Konkurs
OdpowiedzUsuńW mojej rodzinie na szczęście nikt nie zmaga się z tym nałogiem, więc nie muszę sięgać po tę książkę.
OdpowiedzUsuńJa długo paliłam ok 6 lat i rzuciłam z dnia na dzień, po prostu wypaliłam ostatniego papierosa z paczki i nowej już nie kupiłam :)
OdpowiedzUsuńZ paleniem nie mam problemu, ale z pewnością nałogowym palaczom książka się przyda. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń