Wydawnictwo: Mira
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 395
Źródło: Biblioteczka własna
Wakacje sprzyjają czytaniu lektur
lekkich i przyjemnych, ale też dobrze by było móc podróżować,
przenieść się do innych krajów, poznać np. „Smak hiszpańskich
pomarańczy”. Dzięki nowej serii - Opowieści z pasją, jest to
teraz możliwe, i nie ukrywam, że jest to jedna z moich ulubionych
serii, trochę bajkowa, magiczna, pełna emocji, i skrywanych
namiętności.
Książka „Smak hiszpańskich
pomarańczy”, jak i inne książki z tej serii, składa się z
trzech opowieści, niezwykłych opowieści!
Wakacje w Andaluzji.
Lily nie sądziła, że wakacje na
południu Hiszpanii, przyjdzie jej spędzić samej. Mąż obiecał
dołączyć do niej, jednak, zamiast żony wybrał kochankę. I choć
to nie był powód do zdrady, do odpłacenia się tym samym, to
jednak Lily zapamięta te wakacje na całe życie. W hotelu poznaje
przystojnego Santiga i to przy nim udaje jej się odzyskać spokój i
radość życia. Jednak nic nie trwa wiecznie, a po powrocie do domu
okaże się, że te beztroskie chwile, na zawsze zostawią pamiątkę
w sercu Lily, która nie będzie umiała pogodzić się z tak wielką
stratą. Czy uda jej się kiedyś zapomnieć?, czy Santiego okaże się
tylko wakacyjną miłością?
Wino, słońce, Barcelona.
Carrie zawsze sądziła, że w życiu
liczy się tylko praca. Jej nieudane dzieciństwo, a następnie
jeszcze gorsze małżeństwo, spowodowały, że zaczęła się liczyć
tylko kariera. Jednak życie lubi zaskakiwać, i tak w jej ręce
trafia mała słodka dziewczynka. Teraz liczy się tylko ona, no i
kampania wina Santos, od której wszystko zależy. I choć wydawało
się, że wszystko jest już dopięte na ostatni guzik, to jednak
przystojny właściciel winnicy, oraz babcia dziewczynki, jeszcze
sporo namieszają w życiu Carrie. Od tej pory to nie ona będzie
stawiać warunki, tylko …
Tylko w Madrycie.
Javier Herrera robił wszystko by
dziadek przekazał mu rodzinny bank, jednak nigdy nie sądził, że
jego kolejne „panienki” spowodują, że okaże się on
niegodzien, takiego spadku. Dziadek zawsze stawiał na rodzinę, i
dlatego Javier ma dwa miesiące, żeby się ożenić, żeby pokazać,
że mu zależy. I choć początkowo cały ten pomysł jest mu nie na
rękę, to jednak przypadek sprawia, że być może nie wyjdzie on na
tym tak źle.
Grace Beresford zjawia się u księcia
Herrery by ten anulował długi jej ojca, jednak nigdy nie sądziła,
że jedynym warunkiem, by jej ojciec nie poszedł siedzieć za
malwersacje, będzie poślubienie księcia. Tym bardziej, że obydwoje nie pałają do siebie zbytnią sympatią.
Jak pisałam już na początku,
Opowieści z pasją, to moja nowa ulubiona seria książek ! Wiem,
czego mogę się po niej spodziewać, i w pełni to dostaje. Dzięki
niej mogę przenosić się w egzotyczne zakątki Świata, poznawać
piękne bajowe życie. Bo nie ma co ukrywać, ale wszystkie historie
są właśnie bajkowe, każda z bohaterek spotyka swojego księcia,
który o nią walczy i stara się, by czuła się ona najważniejsza
na świecie. Już od dzieciństwa uwielbiałam bajki o pięknych
księżniczkach i przystojnych rycerzach, a teraz dostaje je w trochę
innej wersji, zdecydowanie ciekawszej, bo nie brakuje tu wielkich
namiętności, uniesień!
„Smak hiszpańskich pomarańczy” to
trzy niezwykłe opowieści, które przenoszą nas do Hiszpanii,
pełnej słońca, w której rozbrzmiewa muzyka flamenco, a w
powietrzu unosi się zapach paelli i owoców morza. Tu wszystko jest
możliwe i każda z nas może spotkać swojego księcia na białym
koniu, tak jak Lily, Carrie i Grace.
Polecam tą książkę przede wszystkim
tym, którzy nie boją się marzyć, którzy lubią takie bajkowe
historie. Bo wakacje to idealny czas by nie tylko odpocząć przy
książce, ale też by poczytać o najskrytszych marzeniach,
fantazjach, by w końcu to emocje nami rządziły. I chociaż
historie są przewidywalne, to i tak bardzo miło spędziłam czas
podczas lektury „Smaku hiszpańskich pomarańczy” :)
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję Pani Monice z Wydawnictwa Harlequin/Mira !!!
Odpuszczę sobie. Mam dużo takich lekkich lekturek.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam!
Jeśli tak, to nie namawiam, trzeba naprawdę lubić takie książki, żeby nigdy ich nie było mało :)
UsuńIdealna książka na lato lub właśnie przeciwnie, na deszczowy dzień. Rozejrzę się za nią:)
OdpowiedzUsuńNa nasze zimne lato hihi :D
UsuńMoże się skuszę. Czemu by nie?
OdpowiedzUsuńNo pewnie, czemu nie :)
UsuńKsiążka o tak gorącym tytule musi być niesamowicie ciekawa.
OdpowiedzUsuńtytuł gorący, kraj również, tak samo panowie :D
UsuńMam ją u siebie na półce, mimo tego, że miałam już nie brać książek z tej serii, bo jednak romanse nie dla mnie, ale za cholerę nie potrafiłam się oprzeć tej Hiszpanii w tytule. No i jakby nie było, okładka też fantastyczna i niesamowicie apetyczna :D Jestem ciekawa jak to z nią będzie, bo jak dobrze pamiętam, to czytałam u Jarki, że nie ma tam scen erotycznych, które są charakterystyczne dla romansideł :P Zobaczymy :))
OdpowiedzUsuńa ja właśnie romansidła lubię, i to bardzo, życie jakie jest każdy wie, dlatego chociaż w książkach poczytam o niesamowitych panach, pięknych miejscach :) a co do scen erotycznych to faktycznie, w poprzedniej, którą czytałam z tej serii było ich sporo, w tej jakoś ich zabrakło, ale i tak mi się podobała :)
Usuńmoże i kiedyś po nią sięgnę, ale jeszcze nie dziś :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJaki ciepły i optymistyczny tytuł kojarzący się z tym, co najlepsze w wakacje. :)
OdpowiedzUsuńHiszpania w ogóle dobrze się kojarzy, tylko pozazdrościć bohaterką, możliwości tam przebywania :)
UsuńOj żałuje i to bardzo, że nie wzięłam tej książki, gdy miałam tylko ku temu okazje, gdyż widzę, że „Smak hiszpańskich pomarańczy” zapowiada się bardzo emocjonująco. Mam jednak nadzieję, że jeszcze nic straconego :-)
OdpowiedzUsuńteż mam taka nadzieję, i życzę Ci aby książka sama wpadła w ręce :)
UsuńU mnie ten tytuł czeka w kolejce do przeczytania, a dzięki Twojej recenzji chyba wezmę ją poza kolejnością
OdpowiedzUsuńTo w takim razie niecierpliwie czekam na Twoje wrażenia :)
UsuńBardzo smakowita, letnia i zachęcająca okładka :) Ciekawy tytuł i zapach egzotyki - wakacje jeszcze trwają, więc chyba jestem ZA :) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńTak, bardzo smakowita i świetna okładka ! Nie jestem pewna czy ty lubisz akurat takie książki (nasze gusta troszkę się różnią :)) ale jak będziesz miała okazję, to przeczytaj :)
UsuńWidzę, że książka robi się popularna. Czytając Twoją recenzje patrzę na moja biblioteczke i widzę większość cięższych tematów i chyba pora coś lżejszego wziąść po lupę.
OdpowiedzUsuńw mojej biblioteczce królują akurat ostatnio same lekkie książki :) ale wakacje to właśnie idealny czas na takie lektury :)
Usuńsam tytuł zachęca do przeczytania.
OdpowiedzUsuńTytuł i okładka :)
Usuń