Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 495
Źródło: Biblioteczka własna
Są autorzy, których twórczość
uwielbiam w każdym calu, po których książki sięgam z zamkniętymi
oczami. I tak właśnie jest z Norą, nie umiem długo wytrzymać bez
jej książek, bez tego połączenia gatunków, gdzie romans łączy
się z sensacją, i te jej opisy …
„Odrodzona miłość. Wielkie
niebezpieczeństwo. Zapierająca dech przyroda.”
Lil urodziła się i wychowywała na
farmie w Południowej Dakocie. Nigdy nie marzyła o innym świecie, o
wielkich miastach, jej życie to przyroda i pumy, a w szczególności
jedna. Jak była jeszcze małą dziewczynką do sąsiadów
przyjeżdżał z Nowego Jorku pewien chłopiec, który z czasem stał
się jej przyjacielem, a z tej przyjaźni narodziła się miłość.
Lil marzyła, że razem uda im się otworzyć rezerwat, jednak Coop
uciekł do wielkiego miasta, by tam zmierzyć się z własnymi
demonami.
Teraz kiedy Lil jest już dorosła,
kiedy udało jej się samej założyć rezerwat dla zwierząt, kiedy
w końcu pogodziła się z losem, do Dakoty powraca jej dawna i
jedyna prawdziwa miłość – Coop. Można powiedzieć, że zjawia
się on w najlepszym momencie, bo Lil grozi wielkie
niebezpieczeństwo, ktoś zaczyna węszyć wokół rezerwatu,
mordować zwierzęta a i w końcu ludzi. Wszystko wskazuje, że to ma
związek z Lil i jej rezerwatem, że komuś bardzo nie podoba się
zamykanie zwierząt w klatkach.
Czy prześladowcy Lil uda się
dokończyć dzieła, czy spełni swoje groźby?
To były naprawdę niezwykłe chwile,
Nora potrafi zapewnić dużą dawkę emocji, i niezapomnianych chwil.
Aż ciężko mi było, kiedy musiałam rozstawać się z książką!
„Czarne wzgórza” to połączenie przygody i romansu z sensacją.
A to co najbardziej mi się podobało, to zapierające dech opisy
przyrody, spotkania z dzikimi i wolnymi zwierzętami, wędrówki
szlakami w górę rzeki. To prawdziwa uczta dla wyobraźni!!!
Ale oprócz opisów, nie zabrało
oczywiście też romansu, i to nie takiego zwykłego, mdłego, tylko
prawdziwej miłości, która zdarza się tylko raz na całe życie. A
nic bardziej nie łączy, nie scala ludzi, jak niebezpieczeństwo,
którego grozi ukochanej osobie. I na tym polu, autorka pokazała co
potrafi, pokazała miłość do mężczyzny, ale też miłość do
zwierząt, do przyrody. Pokazała jak wiele krzywdy można wyrządzić
przez obsesyjną miłość do ziemi.
„Czarne wzgórza” to jedna z tych
książek, od których nie można oderwać się aż do ostatniej
strony. To obok „Ciemnej strony księżyca” jedna z najlepszych
książek Nory Roberts. Uwielbiam ten klimat, wędrówki, pościgi i
strach, który mobilizuje do walki o przetrwanie.
Polecam, nie tylko fanom Nory!
Książka bierze udział w wyzwaniu:
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu: 2,5 cm
Cieszę się, że książka Ci się podobała, bo i ja miło ją wspominam. Co prawda "Ciemna strona księżyca" wydała mi się dość przeciętna, ale "Czarne wzgórza" są świetnie. Takie historie właśnie u Nory lubię najbardziej. Ostatnio trafiłam na kilka książek, gdzie były dwa opowiadania i średnio mi się podobały. Wolę takie dłuższe powieści :)
OdpowiedzUsuńJa też wolę te dłuższe :) A teraz następna będzie Zorza polarna :)
UsuńTeż bardzo lubię książki tej autorki :)
OdpowiedzUsuńJej się nie da nie lubić :)
UsuńNie przeczytałam jeszcze ani jednej książki Nory Roberts. Muszę to koniecznie nadrobić w tym roku. :))
OdpowiedzUsuńKoniecznie nadrób i polecam Ci zacząć przygodę od tej albo Ciemnej strony :)
UsuńNiedawno mama kupiła jakąś powieść Nory Roberts więc będę miała okazję, żeby się z jej twórczością zapoznać. Mam nadzieję, że będzie mi się podobało :)
OdpowiedzUsuńW takim razie będę czekać na wrażenia ;)
UsuńTyle książek tej autorki stoi na bibliotecznych półkach, a ja się tu muszę przyznać, że tak na nie zerkam i mijam. Niestety twórczość Nory Roberts nie jest mi znana.
OdpowiedzUsuńTo musisz to zmienić :) Ale polecam Ci z jej twórczości właśnie takie mieszanki, nie same romanse ;)
UsuńCzytałam, świetna książka. Zresztą jak większość tytułów tej Autorki :)
OdpowiedzUsuńZgadza się ;)
UsuńJa powoli przekonuję się do tej autorki.
OdpowiedzUsuńooo no proszę, panów czytających Norę jest jak na lekarstwo, więc tym bardziej się cieszę ;)
UsuńTę książkę to muszę koniecznie przeczytać.
OdpowiedzUsuńKoniecznie ;) polecam ;p
UsuńNie przeczytałem ani jednej książki Nory Roberts, ale ta zapowiada się ciekawie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie, taka trochę sensacja, trochę przygodówka - ta mogłaby Ci się spodobać ;)
UsuńDużo dobrego czytałam / słyszałam o autorce, ale ciągle coś nie mogę zabrać się za jej książki... I nie mam wymówki... na półce stoją dwie jej powieści, a ja nadal odkładam.
OdpowiedzUsuńTo już nie odkładaj, tylko szybciutko się zabieraj! :)
UsuńUśmiecham się jak Kot z Chesire, dlaczego - okaże się wkrótce ;-)
OdpowiedzUsuńObszerna ta powieść, ale to dobrze, skoro tak wspaniałe wrażenia wywołuje.
Zauważyłam, że dużo osób czyta Norę, ale też sporo się przymierza do zapoznania z jej twórczością. Dla mnie też długo była to nieznana autorka, ale jak już spróbowałam, to bardzo mi się spodobało. Miło się odpoczywa przy jej książkach, a ta różnorodność jest ogromnym plusem.
Nora ma dość zróżnicowane książki, ale tak, zdecydowanie się przy niej odpoczywa ;)
UsuńMatko, nie znam nic tej autorki, a kilka jej ksiązek stoi nawet w moim pokoju. Wstyd!
OdpowiedzUsuńTo faktycznie wstyd ;P Żartuje oczywiście, i polecam sięgaj na półkę :)
UsuńJa też po dzieła Nory Roberts sięgam z zamkniętymi oczami, dlatego również i w/w pozycje muszę koniecznie dostać w swoje ręce.
OdpowiedzUsuńOgólnie uwielbiam całą twórczość Nory, ale te przygodowo sensacyjno romansowe są jednak najlepsze :)
UsuńKsiążka już za mną i bardzo miło ją wspominam:)
OdpowiedzUsuńCzytałam inną książkę tej autorki, całkiem ciekawa:)
OdpowiedzUsuńJednak jedna z lepszych moim zdaniem książek romansowo - sensacyjnych NR :))
OdpowiedzUsuń