Wydawnictwo: Czarna Owca
Rok wydania: 2009
Liczba stron: 200
Źródło: Biblioteczka koleżanki
Tą książką bardzo zaintrygowała mnie koleżanka z pracy. Choć
pracuje w miejscu, które ma się nijak do czytania i książek, to jednak bardzo
często o nich rozmawiamy, mam to szczęście, że wiele znajomych ma tą samą pasję
co ja. I tak pewnej nocy padło pytanie czy znam „Wilgotne miejsca”, hmmm długo
się nie zastanawiając stwierdziłam, że nie, ale muszę poznać !
Helen Memel ma 18 lat i bardzo wstydliwy problem (chociaż
bardziej dla wszystkich innych niż dla niej), mianowicie podczas golenia,
zacięła się przy odbycie, wdało się zakażenie, no i trafiła na odział
proktologiczny. Tam wycięto jej co trzeba i właściwie to mogła by ona już sobie
pójść do domu. Ale Helen nie bardzo się spieszy, wręcz przeciwnie, bardzo
podoba jej się w szpitalu, i wręcz uwielbia zajmować siebie i wszystkich
dookoła swoim odbytem. Bo dla niej wszystko jest bardzo proste i nie ma czego
się wstydzić i uogólniać, nazywać inaczej niż jest naprawdę. A jaka jest prawda
?
Matka Helen to wielka fanatyczka higieny. Z każdej strony
widzi same zagrożenia i już od małego uczyła dzieci, że higiena to podstawa,
jak mają myć ręce, jak się podcierać, jak nie siadać w publicznych toaletach,
jak Helen po stosunku ma szybko iść się podmyć. Ojciec za to całe dnie spędza w pracy, z własnymi
dziećmi rozmawia tylko, na tematy, które go interesują, przez co z czasem traci
zupełnie kontakt z nimi. Koniec końców rodzice się rozwodzą, a dzieci dorastają w
jeszcze bardziej dysfunkcyjnej rodzinie.I choć im sie wydaje, że próba samobójcza matki, poszła dawno w zapomnienie, to bardzo się mylą.
I tak Helen patrzy na świat, który jest dla niej bardzo
niezrozumiały. By zainteresować sobą rodzinę, robi wszystko to, co było w jej
rodzinie niedopuszczalne. Traktuje swoje ciało bardzo przedmiotowo, a wszystko
to co z niego wypływa musi przecież po coś być i nie może szkodzić. Dlatego
zjada ona swoje „gile” z nosa, zamiast wody toaletowej najlepszym afrodyzjakiem
jest wydzielina z pochwy „Palec na krótko zanurzyć w cipce, położyć odrobinę śluzu
za uszami i rozetrzeć. Zdziała cuda już przy pocałunku na powitanie”, onanizuje się
wszędzie, i bardzo często, wręcz uwielbia kiedy z niej wypływa
wydzielina. Kiedyś robiła to nawet w
szkole, dopóki nie zaczęli się z niej śmiać.
I tak oto poznajemy Helen i jej świat, świat zaburzony przez
toksycznych rodziców, którzy za bardzo byli zajęci sobą i swoim rozwodem, by
zajmować się dziećmi. Jest to dość brutalny obraz, ale te wszystkie wulgaryzmy,
nazywanie rzeczy po imieniu, oddaje tylko jeszcze bardziej, to co chciała nam
przekazać autorka. I choć wiele ludzi zarzuciło jej, że ona sama jest tym
skrzywdzonym dzieckiem, to ja nie posunę się do takich wniosków. Dla mnie
„Wilgotne miejsca” to pewien rodzaj prowokacji, zwrócenia uwagi na problem, że
zbyt często jesteśmy zajęci sobą i za mało uwagi poświęcamy dzieciom, że w końcu
zechcą zwrócić na siebie uwagę, a wtedy może być już za późno.
„Uświadomiłam sobie kiedyś, że dziewczynki i chłopców
inaczej się uczy, jak mają dbać o czystość swoich okolic intymnych. Matka zawsze
przywiązywała duże znaczenie do higieny mojej cipki, a do higieny penisa mojego
brata w ogóle. Jemu nawet wolno nie wycierać się po sikaniu – jak coś zostanie,
może wsiąknąć w majtki”
„Wilgotne miejsca” to książka brutalna, momentami wulgarna, ale przez to niezwykle interesująca. Jest inna,
ale warta tego by zwrócić na nią uwagę. A ja za nią bardzo dziękuję Ani (możesz
więcej mi takich książek przynosić ;) )
Właśnie rozmawiałam o tym, jak zachowują sie zaniedbane dzieci. Rodzice potrafią zniszczyć swoje dzieci i co gorsze, często robią to świadomie.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, wiadomo że rozwody są i będą, ale trzeba to robić z głową, przede wszystkim myśleć o tych najmniejszych najmłodszych, którym świat się wali. Niektórzy nie powinni mieć dzieci !
UsuńMuszę przyznać, że czytałam Twoją recenzję z niemałym zainteresowaniem i doszłam do wniosku, że i ja książkę muszę poznać. A wszystko przez Ciebie:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!!
Lubię przeze mnie hehe a książkę przeczytaj koniecznie !
Usuńnie, to nie dla mnie książka
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
czasem lepiej nie zaczynać niż później żałować ;)
UsuńInteresująca książka
OdpowiedzUsuńhahaha... musze ją mieć!!
OdpowiedzUsuńjak musisz to tym bardziej polecam, warto !!!
UsuńPrzyznam szczerze, że zupełnie inaczej wyobrażałam sobie fabułę tej książki. Myślałam, że jest to historia zmysłowa, pełna emocji i żądz, może nawet nieco erotyczna. Nie spodziewałam się jednak, że jest ona okraszona przede wszystkim wulgarnością i fizjologią.
OdpowiedzUsuńCo ciekawe, Twoja recenzja wcale mnie do "Wilgotnych miejsc" nie zniechęciła. Zastanawiam się tylko, jaką minę będą miały panie bibliotekarki, gdy przyjdę wypożyczyć tę książkę :)
U mnie nie maja, chlip ;-))).
UsuńTeż spodziewałam się czegoś innego a tu same wydzieliny i wydaliny i fizjologia jak się patrzy :)
UsuńSzkoda że nie mają, ale może uda się jeszcze ją dostać !
A mnie do niej nie ciągnie wcale.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBoże, to jakiś koszmar! Lubię dziwaczne książki, ale nad tą muszę się poważnie zastanowić!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Koszmar to życie Helen, która się okaleczała byle tylko rodzice na nią zwrócili uwagę, byle przyszli do szpitala, straszne !
UsuńWidzę, że jest to dosadnie brutalna pozycja. Osobiście lubię czytać takie książki i wyciągać z nich pewne wnioski i refleksje, dlatego koniecznie muszę przeczytać ,,Wilgotne miejsca''.
OdpowiedzUsuńCyrysiu zdobądź ją, warto, to taka smutna historia dziewczyny, która dorastała w chorej rodzinie, która nie potrafi poradzić sobie z emocjami z życiem !
UsuńKoniecznie muszę przeczytać, jak ja lubie takie książki:)
OdpowiedzUsuńTo koniecznie życzę Ci żeby trafiła w Twoje ręce !!!
UsuńMam mieszane uczucia do tej książki, z jednej strony mnie odpycha, ale z drugiej chciałabym przeczytać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że te drugie uczucia zwyciężą :)
UsuńSama nie wiem co o tym myśleć. Chyba to jednak książka nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jeśli tak czujesz to nie czytać, na siłę nie warto :)
UsuńZapowiada się na prawdę ciekawie. Szczególnie, że ostatnio naszła mnie chęć na takie brutalne książki. Będę jej szukać:)
OdpowiedzUsuń