Wydawnictwo: Mira
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 380
Źródło: Biblioteczka własna
Majówkę można spędzać na wiele sposobów, jedni wykorzystują
ten czas na odwiedzanie rodziny, inni całkowicie poświęcają się swoim pasjom, a
jeszcze inni pracują. Ja niestety zaliczam się do tej ostatniej grupy, i choć
pogoda taka cudna, słońce grzeje jak szalone, to niestety przyszło mi spędzać
ten czas w budynku, z dala od całej tej zieleni i cudów natury. Ale żeby nie
było, to trochę czasu na książkę znalazłam, a jak, samą pracą żyć nie można !!!
Księżna Isabella Di Cassilis całe życie poświęcała się dla
rodziny, musiała zostawić ukochanego przed ołtarzem, bez żadnego wyjaśnienia.
Ojciec jasno postawił sprawę, albo wyjdzie ona za księcia a ten spłaci ich długi,
albo ... Tak właściwie nie było drugiego albo, musiała ona oddać się temu
człowiekowi, który nie tylko jej nie szanował, ale tez już od samego początku,
niszczył jej reputację. A sama Issabella, wiele by oddała, byle tylko móc żyć z
hrabią Marcusem Ellis, jednak rodzina była dla niej ważniejsza, od własnego
szczęścia. Na szczęście, książę po 12 latach w końcu umiera, jednak zostawia
żonę z ogromnymi długami.
Księżna nie ma wyjścia, musi spłacić wierzycieli, albo trafi
do więzienia. Jednak żeby spłacić, musi odebrać i sprzedać spadek, a żeby to
zrobić, na jakiś czas swoje długi musi oddać komuś innemu. I tak trafia do
więzienia Fleet, gdzie szuka jakiegoś biedaka na męża, który przyjemnie jej
długi. Wszystko musi odbyć się po cichu, gdyż gdyby ta sprawa wyszła na jaw, to
nie tylko Isabell by się skompromitowała, ale jeszcze trafiła do więzienia za
oszustwo. Niestety los prowadzi ją prosto w ręce hrabiego Marcusa, który godzi
się nie tylko zostać jej mężem ale tez przejąć wszystkie zobowiązania.
Dlaczego niestety? Issabell nie wie, że Marcuss tylko udaje
więźnia, prowadząc tanje śledztwo w więzieniu, i że nie ciąży na nim żaden
wyrok. I, że godząc się na ten ślub,
ma on zamiar w końcu zemścić się za
zostawienie go przed ołtarzem. A tam, gdzie w grę wchodzą uczucia, tam wiele
może się zdarzyć.
Uwielbiam czytać powieści historyczne, te wszystkie
skandale, intrygi, plotki i pomówienia. A już XIX - sto wieczna Anglia to jest
to, co uwielbiam najbardziej ! chyba nigdy mi się nie znudzi, biorąc pod uwagę,
że był to czas, kiedy wszyscy żyli życiem innych, liczyła się tylko pozycja
społeczna i zaproszenia na bale. No i
szczęście dzieci, a właściwie to ich dobro, bo nie można mówić o szczęściu,
kiedy rodzice wydają córki dla tytułów i pieniędzy, lub gdy przyszły mąż kupuje
żonę za spłatę długów. A hazard w tych czasach bardzo dobrze się miał, i wiele
ludzi niestety wpadało w jego szpony.
„Kłopotliwy dług księżnej” to książka, która dostarcza
rozrywki na najwyższym poziome, nie tylko wspaniale oddając realia życia w XIX
wiecznym Londynie, ale też dzięki wspaniale zaplanowanej intrydze, chęci
zemsty, no i skandalom. Ojciec sprzedaje córkę, siostra sprzedaje siostrę, brat
sprzeda wszystko by tylko móc dalej grać i pić. Nicola Cornick napisała
powieść, którą czyta się z zapartym tchem, w której obok całej tej otoczki,
ogłady i obłudy, życiem rządzi miłość i pożądanie, w której wszystko jest
możliwe, a bohaterowie żyją chwilą, i kolejnym skandalem.
Polecam, wszystkim fanom powieści historycznych, a ja muszę
rozejrzeć się za innymi książkami tej autorki :)
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa
Harlequin/Mira, za co serdecznie dziękuję !
swego czasu miałam bzika i czytałam sporo książek o podobnej tematyce
OdpowiedzUsuńteraz mi coś przeszło i w ogóle mnie nie ciągnie
pozdrawiam :)
Może się przesyciłaś? a może znów kiedyś zatęsknisz za klimatem tamtego wieku ? :)
UsuńMam ją na oku i jak pojawi się okazja ją przeczytać, z pewnością to uczynię:))
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie potrafię ciągle przekonać się do powieści historycznych, mimo, iż są otoczone wspaniałymi wątkami miłosnymi. Może kiedyś się to zmieni, lecz na chwile obecną raczej spasuje.
OdpowiedzUsuńNic na siłę, i nie każdy musi lubić przecież :))
UsuńPodzielam Twój entuzjazm do tematyki i czasów; z chęcią przeczytam, lubię takie historie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
O to tym bardziej polecam !
UsuńA ja za powieściami historycznymi nie przepadam. Gustuje tylko w tematyce II WŚ.
OdpowiedzUsuńTo ja znów nie przepadam za II WŚ :(
UsuńWprawdzie po powieści historyczne sięgam bardzo rzadko, ale jeśli ta wpadnie mi w ręce, nie odmówię przeczytania :)
OdpowiedzUsuńTo życzę Ci żeby wpadła :)
UsuńLubię romanse historyczne :)
OdpowiedzUsuńSą świetne, aż czasem mi żal że urodziłam się nie w tej epoce :D
UsuńŚwietna była...szkoda, że one tak szybko się kończą :(
OdpowiedzUsuńTo fakt, za szybko :)
UsuńOstatnio chcę zacząć czytać książki Philippy Gregory (czy jakoś tak), więc tę może też przeczytam. :))
OdpowiedzUsuńTeż mam Philippę w planach :)
Usuńwydaje sie bardzo ciekawa. :D chyba jest dla mnie
OdpowiedzUsuńspróbuj, zobaczymy :D
Usuń