Wydawnictwo: Znak emotikon
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 448
Źródło: Biblioteczka własna
Bajki są dobre na wszystko,
szczególnie te czytane rodzinne. Uczą, bawią, rozwijają
wyobraźnię, ale przede wszystkim umilają wspólnie spędzane
chwile.
Państwo Brown czekając na córkę na
dworcu, nagle zauważają małego niedźwiadka. Siedzi on sobie
grzecznie, a u jego szyi wisi karteczka „Proszę zaopiekować się
tym niedźwiadkiem”. Mały miś w dziwnym czerwonym kapeluszu i
małą walizką, przybył do Londynu z mrocznych zakątków Peru,
przebył on bardzo daleką drogę, dlatego państwo Brown postanawiają
się nim zaopiekować i zabierają go do domu. Bardzo szybko zyskuje
on sobie sympatię wszystkich domowników i staje się nowym członkiem
rodziny.
Ponieważ jego imię jest bardzo
trudne, rodzina nadaje mu imię Paddington, od stacji na której go
znaleźli. Miś jest dość niezwykły, tak samo jak jego imię.
Grzeczny, dobrze wychowany, ale też niesamowicie ciekawy
otaczającego go świata, przez co nie raz wpada w kłopoty. Na
szczęście zawsze spada na cztery łapy.
„Paddington” Michaela Bonda to
niezwykła bajka o przesympatycznym, zabawnym, nieco niezdarnym, ale
za to uroczym misiu, który przebył daleką podróż by pojawić się
w domu państwa Brown. Jego pojawienie się ma wpływ na całą
rodzinę, zwłaszcza że Paddington uwielbia kłopoty i ciągle w nie
wpada. Ma on bardzo dobre serce, jest szarmancki, jednak to wcale nie
chroni przed wpadkami.
Jestem zauroczona Misiem Paddingtonem,
i jego przygodami. Książka wciąga, ciekawi ale przede wszystkim
wywołuje uśmiech na twarzy. Pięknie wydana, ilustrowana, zapewnia
rozrywkę na wiele wieczorów. Dlatego polecam przygody Misia
Paddingtona, to świetna rozrywka dla całej rodziny :)
Widzę, że to ciekawa bajka o misiu, która wywołuje uśmiech na twarzy. Mam nadzieję, że dzieci, a nawet dorośli docenią ją walory.
OdpowiedzUsuńCzytałam jak byłam mała ;) moja mama jest wielką fanką tego misia :)
OdpowiedzUsuńAch, te misie :)
OdpowiedzUsuńMis przesympatyczny tak samo jak recenzja :)
OdpowiedzUsuńPrzekonałaś mnie;) Z chęcią przeczytam;)
OdpowiedzUsuń