Wydawnictwo: Mira
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 496
Źródło: Biblioteczka własna
Są tacy autorzy, których książki
pochłaniamy błyskawicznie. Czekamy z wielką niecierpliwością na
każdy kolejny tom, na każdą kolejną pozycję. Dla mnie taką
autorką jest zdecydowanie Erica Spindler i jej thrillery z wątkiem
romantycznym.
Avery Chauvin urodziła się w małym
miasteczku Cypress Springs w Luizjanie, jednak bardzo szybko stamtąd
uciekła do wielkiego miasta, gdzie ułożyła sobie wygodne życie
jako dziennikarka. Niestety pewnego dnia otrzymuje straszną
wiadomość z rodzinnych stron – jej ojciec, znany i ceniony lekarz
rodzinny, popełnił samobójstwo. Avery wraca do miasteczka by
pochować ojca i pozamykać wszystkie sprawy, jednak coś nie daje
jej spokoju.
Dziennikarka nie może uwierzyć w to,
żeby jej ojciec się zabił, i to w taki sposób. W jego rzeczach
znajduje też dość dziwne pudełko z wycinkami brutalnego
morderstwa sprzed piętnastu lat. Ale i same miasteczko choć na
pozór niezwykle spokojne i bezpieczne, ma bardzo wysoki procent
samobójstw i zniknięć. To wszystko powoduje, iż Avery zaczyna się
wahać i koniecznie musi dowiedzieć się prawdy, co takiego skrywa
Cypress Springs.
Co tu dużo mówić, to kolejna świetna
książka Erici Spindler. Czasami chciałabym dawkować sobie emocje,
ale niestety się nie da. Kiedy już zacznę czytać, to wiem, że
nie odłożę książki aż nie przeczytam ostatniego zdania. Wiem
też, że nie tak łatwo odkryć prawdę a autorka nie raz będzie
mnie zwodzić i mylić tropy. I tak było i tym razem.
„W milczeniu” przenosimy się do
małego, spokojnego, trochę jakby sennego miasteczka, które na
pierwszy rzut oka wydaje się niczym nie wyróżniać. Tu wszyscy
wszystkich znają, kłaniają się sobie na ulicy, jednak to tylko
pozory, bardzo dobrze stwarzane. Ale to właśnie w takich miejscach
bardzo często zło czai się za każdym rogiem, a mieszkańcy tworzą
swoje własne prawo, które niestety nie ma nic wspólnego ze
sprawiedliwością. Bo czy zwykły obywatel ma prawo wydać wyrok na
swojego sąsiada, bo nie podoba mu się jego postępowanie, jego
moralność? I pozostaje tylko pytanie czy Avery uda się odkryć
prawdę tak głęboko skrywaną, i który z braci stoi po jej
stronie.
Autorka wprowadza też w narrację
spojrzenie mordercy, jego myśli i uczucia, przez co jeszcze bardziej
jesteśmy ciekawi, nie tylko tego kim on jest, ale też dodaje to nieco
dreszczyku. A sama akcja, choć początkowo nieco powoli biegnie, to
na końcu jak zwykle eksploduje. Uwielbiam to i niestety, ale ciągle
mi mało.
„W milczeniu” Erici Spindler to
świetny thriller, który na pewno nie zawiedzie fanów autorki, i
nie tylko ich. To gwarantowane emocje. Polecam, wszystkim tym, którzy
uwielbiają takie małe miasteczka, pełne tajemnic!!!
Miałam okazję czytać tę książkę i ogólnie mi się podobała, aczkolwiek na tle innych powieści w dorobku autorki wypada raczej przeciętnie.
OdpowiedzUsuńDobry thriller :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że ta powieść, na tle innych tej autorki, jest dość marna, a że mam Spindler w planach, to zacznę od czegoś innego. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Spindler, ale już dawno nie sięgałam po jej książki.
OdpowiedzUsuńnie znam autorki ale za to ksiazka zapowiada sie kuszaco ;d
OdpowiedzUsuńBardzo dobry wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń