Początkowo  wydawało mi się, że książka jest dość przewidywalna, nie ma to jak być w  grubym błędzie. Książka była bardzo wciągająca i ciekawa, szczególnie  portret psychologiczny Marcyśki, którą, gdy tylko mi się wydawało, że   rozgryzłam, to znów  mi się wymykała. Próbowałam sobie odpowiedzieć,  czy ona rzeczywiście była taka zła, za jaką się uważała. Zraniła  rodziców, raniła innych, ale nic nie jest takie proste i czasami trzeba  podejmować trudne decyzje, błędne, ale zawsze zgodne z własnym  sumieniem. Jest to książka opisująca realia szarej rzeczywistości i  trudu życia. Polecam.
Ocena 5/6
     czwartek, 01 października 2009 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz