W  przejmującym chłodzie montrealskiej zimy Tempe Brennan odkopuje  pochowane ponad sto lat wcześniej zwłoki. Nie to jednak pochłania bez  reszty jej uwagę, lecz seria współczesnych morderstw i zaginięć. Tylko  ona jest w stanie połączyć pozornie niezwiązane ze sobą szokujące  wydarzenia. Na miejscu zbrodni, w kostnicy i w laboratorium Tempe  zgłębia tajemnicę śmiertelnego pożaru w Quebec, przyprawiających o  dreszcz wydarzeń w Południowej Karolinie i bierze udział w mrożącej krew  w żyłach ostatecznej rozgrywce w Montrealu, która okazuje się  sprawdzianem jej umiejętności zawodowych i woli przetrwania…To  moja druga książka Kathy Reichs i jak na razie nie ostatnia. Kolejny  raz najbardziej podobały mi się opisy techniczne z życia zawodowego  Tempe. Zresztą prawie cała książka to życie zawodowe bo na prywatne  bohaterka nie ma czasu. Tym razem mamy do czynienia z sektami, ich  sposobami działania i manipulacji. Tajemniczy przywódcy i ich sposoby  rekrutacji. W tym tomie nie tylko wątki antropologiczne mnie zaciekawiły  ale właśnie temat sekt.
Żeby  nie było za pięknie, książka ma też duży minus. W poprzedniej którą  czytałam, Tempe w sprawę wciągnęła swoją przyjaciółkę, tym razem jej  siostra się przyplątała i naraziła. Jak dla mnie to duży minus,  angażowanie do sprawy swojej rodziny czy osób z najbliższego otoczenia.
Ocena 4,5/6
     poniedziałek, 03 maja 2010  
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz