poniedziałek, 30 lipca 2012

Choroba Twoim przyjacielem – dr T. Dethlefsen, dr R. Dahlke + konkurs



Rok wydania: 2012
Liczba stron: 356
Źródło: Biblioteczka własna


Zdrowie dla jednych to brak choroby, dla innych to stan dobrego samopoczucia fizycznego, psychicznego i społecznego. Jednak czy kiedykolwiek, ktoś z was zastanawiał się nad tym kiedy chorujemy, czy może to nie czynniki zewnętrzne mają wpływ na nasz organizm, ale to co dzieje się wewnątrz, że choroba to zaburzenia naszej wewnętrznej równowagi? Mówi się, że „w zdrowym ciele, zdrowy duch” a kiedy nasza dusza choruje to co wtedy dzieje się z ciałem?

O naszym zdrowiu, bądź chorobie, najwięcej wiedzą oczywiście lekarze, i tak dr Dethlefsen, oraz dr Dahlke w bardzo prosty i przystępny sposób przedstawiają nam, spostrzeżenia dotyczące naszego ciała, a dokładniej tego, jak się ono zachowuje, gdy „choruje dusza”. Przedstawiają nam oni we wstępie, teoretyczne podstawy zrozumienia choroby i uzdrowienia, by następnie pokazać obrazy choroby i ich znaczenie. W swojej książce udowodniają, że „chory nie jest tylko niewinną ofiarą jakiś błędów natury, ale sam jest sprawcą”, a symptomy choroby - „cielesnymi formami wyrazu psychicznych konfliktów”.

Musimy pamiętać, że ludzka świadomość jest spolaryzowana, że choroba jest wyrazem niedoskonałości i wewnątrz polaryzacji nie da się jej uniknąć. Jedynie człowiek, który żyje w całkowitej zgodzie ze sobą, który znalazł prawdziwe ja, jest  od niej wolny.

Nikt nie lubi chorować, ale każdy od czasu do czasu łapie jakąś infekcję, a może alergię? Autorzy udowodniają, że dzięki sygnałom wysyłanym przez ciało, bardzo łatwo , możemy je rozpoznać i im zapobiegać. Wiele sytuacji i emocji decyduje o naszym stanie zdrowia i tak, jeśli jesteśmy narażeni na konflikty, to często będziemy narażeni na różnego rodzaju infekcje. Sytuacje stresowe, agresja, problemy w nawiązywaniu kontaktów, mogą powodować problemy ze skórką (wysypkę, świąd).

Życie staje się co raz szybsze, trudniejsze, wymaga od nas wiele trudu i poświęcenia. Ludzie narażeni są na co raz większe sytuacje stresowe, w pracy nie brakuje konfliktów, a to już tylko krok do tego, by nasz organizm się zbuntował. Emocje, szczególnie te tłumione, powodują powstawanie chorób psychosomatycznych, dlatego warto przyjrzeć się symptomom, warto poświęcić w końcu sobie czas, i zastanowić się nad tym, co powoduje daną chorobę, co takiego chce nam powiedzie nasze ciało.

Za książkę bardzo serdecznie dziękuję Pani Natalii z Wydawnictwa Studio Astropsychologii !!!

 ---------------------------------------------------

A wszystkich tych, których interesuje ta pozycja zapraszam do konkursu, w którym do wygrania jest jeden egzemplarz książki „Choroba Twoim przyjacielem”.
Co należy zrobić, żeby ją zdobyć
  1. w komentarzu pod tym postem wyrazić chęć posiadania książki, poprzez zwyczajowe „zgłaszam się”
  2. napisać w jednym zdaniu dlaczego interesuje was ta książka, albo czy sami ją chcecie a może dla kogoś
  3. zgłaszać się można do soboty 4 sierpnia 2012
  4. wyniki ogłoszę dnia następnego

piątek, 27 lipca 2012

Ostatnia nocka ...

już za mną, po 3,5 roku rozstałam się z firmą, nadszedł czas na zmiany. Mam nadzieje, że wyjdzie mi to na dobre, w końcu nie można zatrzymywać się w miejscu i czasem warto zaryzykować. A decyzja o nie podpisywaniu kolejnej umowy była bardzo trudna, ciężko było mi się zdecydować co dalej, z jednej strony wszystko znałam i wiedziałam, a z drugiej nie mogłam liczyć na coś więcej.
Koniec końców mam nadzieję, że nie będę żałowała tej decyzji i że w końcu trochę odetchnę :) A na razie zanim zacznę poszukiwania pracy, mam zamiar przez przynajmniej tydzień leniuchować !

Praca już za mną, ale została mi pamiątka, dziewczyny spisały się na medal !!! Nie spodziewałam się, więc tym bardziej się cieszę, że tak ładnie mnie pożegnały, wzruszyłam się bardzo !


Wiedziały co mi sprawi przyjemność !!! Na Igrzyska już od dawna polowałam, do tego "kurczako - żerna" jestem jak nic, no i kolczyki, wprost przepiękne !!!

Na pamiątkę podpisy znalazły się w książce - to będzie dla mnie niezwykły egzemplarz !!!

No kochane są czyż nie?? Oj kochani, bo jeszcze jeden pan się znalazł, którego od samego początku bardzo polubiłam :)

No teraz pomału, muszę sobie wszystko poukładać na nowo, i jak już wcześniej wspominałam, od poniedziałku mam nadzieję, że uda mi się częściej zaglądać i w końcu napisać zaległe recenzje. Teraz idę szykować wyżerkę, w końcu trzeba jutro oblać moje odejście no i imieniny ;)

środa, 25 lipca 2012

Lipcowe nabytki cd.

  1. "Brzydka miłość" Jacek Getner - książkę otrzymałam od autora, za co serdecznie dziękuję  :)
  2. "Dieta sokowa" Jason Vale - od pani Natalii  z Wydawnictwa Studio Astropsycholgii - dziękuję bardzo !
  3.  "Książę złodziei" Deborah Simmons - od pani Moni z Wydawnictw Harlequin/Mira - dziękuję bardzo !
  4. "Odyseja kota imieniem Homer" Gwen Cooper - pożyczona od koleżanki - świetna już ją czytam :)

Stosiczek skromny, ale za to jaki :)
Od poniedziałku mam nadzieję, że w końcu mi się w życiu wszystko ustabilizuje i wrócę do świata blogowego, bo teraz niby jestem, ale jakoś tak z doskoku, a brakuje mi  tego ciągłego zaglądania, komentowania. Nie mam też czasu na recenzje, ale nadrobię, wszystko nadrobię, jeszcze tylko parę dni :)

sobota, 21 lipca 2012

Nocne fajerwerki – Nora Roberts



Wydawnictwo: Mira
Rok wydania: 2007
Liczba stron: 479
Źródło: Biblioteczka własna


Nora tu, Nora tam, chyba nie ma osoby, która by nie słyszała o tej autorce. Ja nie tylko słyszałam, ale i czytam wszystko, co dostane w swoje ręce pani Roberts, a że jestem naprawdę wielką fanatyczką, to i książka na własność mi się sięgnęła :) No i to nie byle jaka, bo jest to nie tylko romans ale też kryminał po trochu !

Nocny seans.
Althea Grayson nie miała łatwego dzieciństwa, nie raz uciekała z domu, a właściwie z domów zastępczych, czy też poprawczych. Jednak z czasem wiedziała, że żeby sobie poradzić w życiu, musi zapomnieć o tym co było, i z całych sił skupić się na przyszłości. Teraz jest już dorosłą kobietą, panią porucznik, która bardzo sumienie wypełnia swoje obowiązki, i jest naprawdę jedną z lepszych policjantek. Jednak często w życiu tak bywa, że przeszłość nie daje o sobie zapomnieć, a jedyne co można zrobić to w końcu się z nią zmierzyć, ale zanim do tego dojdzie, Althea musi zrobić wszystko by odnaleźć Liz. Czas ucieka, a jedyny człowiek, który mógł cokolwiek wiedzieć o zaginionej nastolatce, właśnie dostał kulkę. Pani porucznik musi jak najszybciej zdobyć nowy trop, a niestety wszystko wskazuje, że za uprowadzeniem stoją faceci z branży pornograficznej.

Nocne fajerwerki.
Nathalie Fletcher nie pamięta już kiedy ostatnio dobrze spała, nie pamięta, kiedy spała dłużej niż cztery godziny. Jednak niebawem ma ruszyć jej nowa firma, jej „dziecko”, które stworzyła od podstaw, bazując tylko na swojej wiedzy i umiejętnościach. Wszystko idzie zgodnie z planem, do czasu, aż w jednym z budynków dochodzi do pożaru. I chociaż w pożarze ginie większa część materiałów do otwarcia sieci sklepów, to Nathalie się nie poddaje, robi nadal wszystko, by nie doszło do choć jednodniowego opóźnienia. Niestety w krótkim czasie dochodzi do kolejnego pożaru i teraz już wiadomo, że komuś bardzo zależy na tym, by młodej bizneswoman powinęła się noga. Tylko kto może życzyć aż tak źle tej sympatycznej kobiecie, kto jest gotowy zniszczyć dorobek jej życia i pozbawić wielu ludzi miejsc pracy?.

Książki Nory Roberts można podzielić na dwie kategorie, te świetne i te dobre. Ta zalicza się do tej drugiej grupy, i choć nie jest to mistrzostwo, to jednak na nudę narzekać nie można. Nie brakuje szybkiej akcji i napięcia, są poszukiwania, pościgi, uprowadzenia czy pożary. Jest też namiętność, której nie może zabraknąć w żadnej książce tej autorki. Bo jak dla mnie połączenie romansu z kryminałem, to najlepsze co można otrzymać :)

Obie historie są niezwykle wciągające i interesujące, ale są też bardzo różne. Pierwsza skupia się na pornografii, i to niestety tej dziecięcej, pokazuje jak cienka jest granica w tym biznesie, i jak dla pieniędzy, nie zawsze wszystko jest wyreżyserowane, a niektórzy nie cofną się przed zadawaniem bólu dla samej przyjemności. Druga historia, choć mniej brutalna, mniej w niej adrenaliny, to jednak bardziej przypadła mi do gustu. Może z powodu braku ciepła na dworze, jakoś próbowałam się rozgrzać tymi pożarami ?? :D

„Nocne fajerwerki” polecam oczywiście wszystkim fanom Nory Roberts, oraz tym, którzy uwielbiają połączenie romansu z sensacją :)

niedziela, 15 lipca 2012

Wyniki losowania „Szybkiego kursu wróżenia”


Losowanie miało odbyć się wczoraj, niestety plany uległy małej zmianie, wakacje to zdecydowanie czas kiedy mniej się planuje, a więcej rzeczy robi spontanicznie. Ale żeby nie przedłużać, chęć przygarnięcia książki zgłosiło 7 osób:


  1. Maszyna losująca poszła w ruch 

i tak oto książka wędruje do Mamalgosi !!! Gratuluję serdecznie i proszę o dane do wysyłki na meila :)

środa, 11 lipca 2012

Zanim zasnę – S. J. Watson



Wydawnictwo: Sonia Draga
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 407
Źródło: Biblioteczka koleżanki


Jakiś czas temu było bardzo głośno na blogach o tej książce, dlatego gdy tylko zobaczyłam ją w rękach koleżanki, wiedziałam, że muszę ją mieć, choćbym miała ją jej siłą zabrać. Na szczęście koleżanka - też mól książkowy, postanowiła mnie nie dręczyć i tak oto nie minęła doba, a ja mogłam się przekonać, czym tak wszyscy się zachwycali :) Chociaż nie wiem dlaczego, ale ubzdurałam sobie, że to w stylu młodzieżowym ;/

Christine co rano ma ten sam problem, nie pamięta nic oprócz dzieciństwa, nie wie kim jest mężczyzna przy którym się budzi się co rano, nie wie czyj to dom, ani co w nim robi. Nie wie nic, nie pamięta, i chociaż co rano słyszy, że jest żoną, że miała wypadek, to za każdym razem jest to dla niej szok. Ale co rano, oprócz mężczyzny, który cierpliwie tłumaczy jej co i jak, otrzymuje ona dziwny telefon, i kolejny obcy mężczyzna, każe jej szukać ukrytego pamiętnika. Okazuje się że Christine zapisuje w nim przed zaśnięciem wszystko to, co zdarzyło się danego dnia, ale też to, co udaje jej się dowiedzieć o swoim życiu.

I chociaż co rano Christine przeżywa wciąż ten sam koszmar, choć wszystko wskazuje na to, że jeszcze długo nie będzie nic pamiętać, to jednego nie może ona zrozumieć: dlaczego w pamiętniku jest napisane by nie ufała Benowi, w końcu to jej mąż, człowiek, który cierpliwie dzień w dzień się nią zajmuje, i dlaczego wizyty lekarza są taką tajemnicą.

Wiedziałam, że spodoba mi się ta książka, jak tylko ją zobaczyłam, okładka mnie oczarowała, a każda kolejna recenzja, którą czytałam, tylko utwierdzała w przekonaniu, że muszę ją przeczytać, że warto. No i nie żałuję, że ją przeczytałam, książka wciąga niesamowicie, a historia wręcz „pachnie nowością”. W końcu temat amnezji nie pojawia się w zbyt wielu książkach, w każdym bądź razie, ja na takie nie trafiałam. Do tego samo ujęcie tematu – niesamowicie ciekawe! To jeden z lepszych thrillerów psychologicznych, jakie ostatnio czytałam.

„Zanim zasnę” to świetny debiut, jestem pod wielkim wrażeniem i z całą pewnością będę wyczekiwać innych książek pana Watsona. A teraz z niecierpliwością będę czekać na ekranizacje !

Baza recenzji Syndykatu ZwB


poniedziałek, 9 lipca 2012

Szybki kurs wróżenia z kart klasycznych – Aryan Goehling + rozdawajka



Rok wydania: 2012
Liczba stron: 211
Źródło: Biblioteczka własna


Każdy z nas czasem zastanawia się co czeka go w przyszłości, jak potoczą się jego losy. Jedni wierzą, że całe życie zaplanowane jest z góry, inni, że mamy wpływ na nasze życie i to jak je przeżyjemy, zależy tylko od nas, a jednak niektórzy gdy mają poważny dylemat wybierają się do wróżek, jasnowidzów, by ci naświetlili przyszłość, pomogli rozjaśnić nam naszą dalszą drogę. Ja muszę się przyznać, że nigdy nie byłam u żadnego jasnowidza, czy wróżki, ale zawsze byłam ciekawa jak to jest, co mogłabym usłyszeć, czy karty naprawdę są w stanie przewidzieć przyszłość. No właśnie, chyba najbardziej wierzę w karty, i jak tylko w moje ręce wpadła ta książka, byłam bardzo ciekawa, jak to z nimi jest.

Aryan Goehling to znany wróżbita, jasnowidz, ezoteryk, odczytuje on przyszłość z kart klasycznych, oczu, jak i zdjęć. W swojej książce jednak całkowicie skupia się na kartach i to tych klasycznych, bo jak pisze, są one „o wiele prostsze w nauce i interpretacji, konkretniejsze w swoim przekazie i bardziej przyjazne energetycznie” niż karty Tarota.

Więc jak to jest z tymi kartami i odczytywaniem przyszłości, czy każdy z nas może sam sobie postawić karty, czy może lepiej wybrać się do wróżki? Autor prowadzi nas krok po kroku wyjaśniając wszystkie kwestie, które mogą nas dręczyć, pytania na które sama z chęcią poznałam odpowiedzi. I tak na początek poznałam symbolikę kart oraz znaczenie i ich kombinacje. Jednak by dobrze odczytywać karty nie wystarczy tylko nauczyć się dobrze wszystkich kombinacji, przede wszystkim potrzeba wiele praktyki i wyczucia, należy kierować się intuicją. I chociaż nie raz słyszeliśmy, że nie powinno stawiać się kart samemu sobie, to jednak autor zapewnia, że najlepiej uczyć się na sobie, „obserwując wydarzenia pod kątem kart i wróżebnych prognoz – uczmy się kojarzyć interpretacje i nabywamy wprawy”.

Jednak oprócz samego interpretowania kart, ważne jest też to, jak to robimy i gdzie. Autor wyjaśnia, że wcale nie musi to być osobne pomieszczenie, że nie trzeba jakoś specjalnie się do tego przygotowywać, jednak ważne jest by samo stawianie kart odbywało się w ciszy i spokoju, żeby nic nas nie rozpraszało. Można też oczyścić pomieszczenie za pomocą kadzidełka, można zapalić świece. Najlepszy do wróżenia jest drewniany stół, gdyż drewno sprawia wrażenie ciepła, a brak rogów, to brak negatywnej energii.

Ważne jest też unikanie pstrokatych, intensywnych kolorów, w postaci np. obrusków, czy ubioru. I tu autor daje nam wskazówkę nie tylko jak można się ubrać, ale też jakich wróżbitów unikać (niektóre wróżki ubierają się bardzo kolorowo, obwieszając się czym się da – a to zamiast nas zachęcić, zdecydowanie powinno odstraszyć).

„Szybki kurs wróżenia z kart klasycznych” Aryana Goehlinga to bardzo ciekawa książka, która dostarcza naprawdę wiele informacji nie tylko na sam temat stawiania kart, ale też wyboru tali, pomieszczenia, oczyszczenia. Pomoże też tym, którzy wybierają się do wróżki, przygotować nie tylko na wizytę, ale też rozpoznać, czy jest ona godna zaufania. Polecam tę książkę wszystkim tym, którzy wierzą w moc kart, którzy chcą sami poznać przyszłość, którzy nie boją się wierzyć w ich moc !
   ------------------------------------------------------
I tak po raz trzeci, mam od Wydawnictwa Studio Astropsychologii jeden egzemplarz do oddania. Ktoś chętny?? Jeśli tak, to proszę o zostawienie wiadomości w komentarzu, a w najbliższa sobotę wylosuję do kogo trafi książki :)

Za książkę serdecznie dziękuję Pani Natalii z Wydawnictwa Studio Astropsychologii !!!

niedziela, 8 lipca 2012

Stosik lipcowy

Ostatnio mało przybywa mi książek, udało mi się trochę opanować i nie kupować 20 książek miesięcznie (no może trochę przesadzam ale całkiem sporo ich bywało). Dziś po 2 miesięcznej przerwie zakupowej skusiłam się na trzy pozycje, ale okazja była niesamowita :)

Trzy pierwsze od góry to właśnie wynik mojej dzisiejszej wizyty w Matrasie, za które zapłaciłam łącznie tylko 25 zl :)
  1. "Święte grzechy" Nora Roberts
  2. "Niedokończone opowieści" J. R. R. Tolkien
  3. "Londyński Bulwar" Ken Bruen
  4. "Od dziś za miesiąc" Emilie Rose - od p. Moniki z Wydawnictwa Harlequin/Mira :)
  5. "Uzdrawiająca siła uśmiechu" E. Hofner, H. Schachtner - od p. Natalii z Wydawnictwa Studio Astropsychologii
  6. "Jak szybko i skutecznie rzucić palenie" Dirk Treusch - jw.
  7. "Czy Twoje dziecko ma zdrowy kręgosłup" Zdzisław Drobner - jw.

środa, 4 lipca 2012

Od dziś za miesiąc – Emilie Rose


 
Wydawnictwo: Mira
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 427
Źródło: Biblioteczka własna


W końcu nadeszło lato i upragniony wypoczynek, pogoda trochę w kratkę, ale w gruncie rzeczy nie ma co narzekać, tylko w końcu można zatopić się w lekturze. I jak to latem bywa, wybieram lektury lekkie i przyjemne, przy których mogę nie tylko się odprężyć ale i pomarzyć. I tak przyszedł czas na książkę z serii Opowieści z pasją !

Opowieści z pasją to cykl książek romantyczno – przygodowych, które nie tylko przeniosą nas do bajecznych regionów świata, ale też pozwolą na długi czas oderwać się od rzeczywistości. I tak też jest w przypadku książki „Od dziś za miesiąc” Emili Rose. Na książkę składają się trzy historie, trzech kobiet, których los zesłał je do Monako.

Niemoralna propozycja.
Stacy Reeves nie miała łatwego dzieciństwa, a kiedy umarła jej matka, wiedziała, że nie ma już nikogo, na kogo by mogła liczyć. A jedyne o czym marzy to mały domek, z prześlicznym małym ogródkiem. W końcu to niezbyt wygórowane marzenia. Dlatego, gdy będąc w Monte Carlo, gdzie towarzyszy swojej przyjaciółce w przygotowaniach do ślubu, dostaje dość niemoralną propozycję, szybko decyduje się z niej skorzystać. Wie, że droga na skróty nie zawsze jest tą właściwą, ale w końcu to Monako i tylko miesiąc podczas którego, może w końcu zapomnieć o tym co było i bawić się jak nigdy dotąd.

Słodkie wakacje.
Madeline choć bardzo cieszy się z wyjazdu na ślub przyjaciółki to jednak trochę  ma już dość tych wszystkich przygotowań. Ma ochotę oderwać się od tych wszystkich słodkości i romantycznych akcentów i zabawić się, jak na samotna kobietę przystało. I tak przypadkiem w windzie hotelowej poznaje niesamowicie przystojnego Dominica, który oferuje jej swoją pomoc i zgadza się zostać jej przewodnikiem. Jednak szybko okazuje się, że Dominic nie jest tym za kogo się podaje, a jednak, Madeline postanawia zaryzykować i poczuć się w końcu jak prawdziwa księżniczka.

Jeszcze raz.
Amelia, trzecia druhna, nie może się opędzić od Tobyego Haynesa. Ich drogi kiedyś zeszły się w szpitalu w którym pracuje, jednak nigdy nie mogła by się z wiązać z kimś taki jak Toby.   Nie dosyć, że to niepoprawny playboy, to jeszcze na co dzień ryzykuje życiem, będąc kierowcą rajdowym. Jednak koleżanki tak to zaplanowały, że nie ma wyjścia i prawie cały miesiąc musi towarzyszyć Tobyemu, który nie daje za wygraną i za wszelką cenę, chce zdobyć Amelię, nie mogąc się pogodzić, że jego urok nie działa tak jak na wszystkie inne kobiety. Z czasem okaże się, że oboje bardzo mylili się w osądach, a życie płata naprawdę niezłe figle.

To moja pierwsza książka z serii Opowieści z pasją i jestem mile zaskoczona. Nie tylko przyjemnie spędziłam czas, ale też na parę godzin mogłam przenieść się do bajecznego Monako, gdzie królują szybkie samochody, piękne plaże, no i gdzie noce życie szybko płynie w kasynach. Gdzie sny mogą w końcu stać się rzeczywistością. Bo czyż jako małe dziewczynki, nie marzyłyśmy o księciu na białym koniu?

Emilie Rose wspaniale oddaje nam klimat Monako, na tle którego przedstawia trzy historie, trzy kobiety, które choć nie wierzą w miłość, choć wiele w życiu przeszły, to jednak nie boją się zaryzykować, i korzystają z życia. Przecież nigdy nie wiemy co nam jest pisane, co los nam przyniesie.

„Od dziś za miesiąc” to książka dzięki której marzenia stają się realne, która przenosi nas do egzotycznego kraju, w którym wszystko jest możliwe, książka, w której królują uczucia takie jak namiętność i miłość. W końcu wakacje to idealny czas na takie lektury ;)
 
Za książkę bardzo serdecznie dziękuję Pani Monice z Wydawnictwa Harlequin/Mira !!!

poniedziałek, 2 lipca 2012

Więzień Nieba – Carlos Ruiz Zafon



Wydawnictwo: Muza S.A.
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 411
Źródło: Biblioteczka koleżanki :)


Trochę czasu już minęło, kiedy to pierwszy raz spotkałam się z twórczością Zafona. Sama nie wiem, dlaczego wtedy właśnie wybrałam jego książkę, choć na półkach było wiele innych rzucających się w oczy pozycji, a nazwisko Zafona jeszcze nie było takie sławne. A jednak okładka mnie zaczarowała, a opis nie pozwolił przejść obojętnie – „Cmentarz zapomnianych książek” wiele obiecywał. Teraz choć nie czytałam jeszcze „Gry Anioła” to jednak zabrałam się za tą, wierząc, jak we wstępie napisano, że nie trzeba ich czytać po kolei :)

Rodzinna księgarnia Sempere i Synowie co raz gorzej się ma, interesy idą wręcz marnie, jak nigdy dotąd. Daniel, wraz z ojcem muszą coś wymyślić, jeśli chcą nadal się utrzymać w tym interesie, a do tego Daniel musi myśleć o swojej żonie i synu. I kiedy ojciec wpada na dziwny pomysł i wychodzi z księgarni, wtedy do drzwi puka przeszłość. Przyjaciel Daniela – Fermin Romero de Torres, nigdy do końca nie zdradził swojej przeszłości, zachował dla siebie pewne wydarzenia, jednak teraz przyszedł chyba w końcu czas, by opowiedzieć, historię, która będzie miała wpływ nie tylko na samego Ferimina, ale przede wszystkim zmieni Daniela.

Moja pierwsza książka Zafona – „Cień wiatru” bardzo mi się podobała, autor zdobył moje serce opisem Barcelony, zawikłaną historią pełną tajemnic, do tego epickim i rozlewnym stylem. Jednak „Więzień Nieba” – to dopiero zrobił na mnie wrażenie ! Książka jest niesamowita, cudowna, opowiedziana historia wprost nie do pojęcia. Kiedy zaczęłam czytać historię Fermina, historię „Więźnia Nieba” to wprost nie mogłam się od niej oderwać, nawet na sekundę !

„Twierdza osadzona była na samym szczycie skalistej góry, zawieszona pomiędzy morzem na wschodzie, kobiercem cieni rozsnuwanym przez Barcelonę na północy i bezkresnym miastem zmarłych na południu – cmentarzem Montjuic, którego fetor wspinał się po skałach i przenikał poprzez kamienne szczeliny i kraty do pomieszczeń więziennych”. To właśnie tu trafił Fermin, jak i wielu innych ludzi, którzy nie podobali się władzy, komuniści, którzy według władzy, rzucali tylko fałszywe oskarżenia. Tu trafił też „Więzień Nieba”, który nie tylko pomógł Ferminowi, ale też opowiedział historię, o której większość ludzi, wolałaby nie wiedzieć.

Polecam, i choć większość opinii jakie czytałam o tej książce mówiły, że jest słabsza od poprzednich, to mi się bardziej podobała. Mniej było w niej zagadek i tajemnic, za to autor tym razem stopniowo budował napięcie, dawkował emocje, by stworzyć, przedstawić historię, która na zawsze pozostanie w pamięci !

Polecam !!!

niedziela, 1 lipca 2012

Osioł w okularach wędruje do ...

Chęć posiadania książki wyraziło 6 osób:
  1. Julia Orzech
  2. Evita
  3. Kobra
  4. Poczytajka
  5. Scarlett
  6. Anna Strzelec
Losowanie odbyło się za pomocą strony http://www.losowe.pl/
i tak oto padł szczęśliwy numerek

 Evita - serdecznie gratuluję !!!

Czekam na dane do wysyłki pod adresem babel.smok@gmail.com :)